Skocz do zawartości

lukasz_4don

Zarejestrowani
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    Było: e36 316i m43, e46 318i m43 1.9, jest: e60 530d m57
  • Lokalizacja
    Bydgoszcz

Osiągnięcia lukasz_4don

  1. Za tydzień lub dwa powymieniam sworznie i wahacze. Dam znać jaki będzie efekt.
  2. Witam! Auto to BMW F10 530D xdrive z 2011 roku. Ostatnio coś zaczęło mi delikatnie stukać z przedniej, lewej strony ale nie zawsze, zazwyczaj na drodze typu kocie łby. Wymieniłem łączniki stabilizatora. Nic nie pomogło. Mechanik przeglądał zawieszenie i nic nie znalazł, chociaż zasugerował że winny może być wahacz rozprężny. Po kilku dniach pojawił się dodatkowy objaw. Przy jeździe na wprost lub w zakręcie, w momencie gdy przednie koło się ugina na nierównej (jest dociskane mocniej do drogi) drodze słychać buczenie, jak by szum bieżnika opony ale mocniej. Objaw jest mocno słyszalny podczas hamowania silnikiem, podczas przyspieszania praktycznie ucicha. Czy mieliście kiedyś taki problem? Planuję wymienić wahacze rozprężne (banany) i sworznie wahacza poprzecznego (w xdrive jest wymienny) tylko nie wiem czy dobrze szukam.
  3. Mam bagnet, silnik m57 218 koni. Właśnie chodzi o to, że poziom oleju na ciepłym jest dużo ponad max, jakiś 1 cm. Rozumiem, że istnieje rozszerzalność termiczna, ale bez przesady. Na zimnym jestrówno na max. Dla pewności odciągnąłem około 0,75 litra.
  4. Witam, Mam nietypowy problem z poziomem oleju. Samochód użytkuje od dwóch miesięcy. Zawsze sprawdzałem poziom oleju na zimnym silniku (wiem że powinno się na ciepłym, ale jakoś nie było okazji) i był równo na poziomie max. Dzisiaj 20 minut po trasie 30km sprawdziłem i było około 1 cm ponad max. Po dalszym postoju około 2h, sprawdzam i jest idealnie równo max. Zawsze wydawało mi się, że na ciepłym silniku poziom oleju powinien być niższy, a na zimnym wyższy. DPF jest nie wycięty. Jakieś pomysły? Odme wymieniłem zaraz po kupnie.
  5. sprawdź na realoem numer części i będziesz wszystko wiedział, ale mi również się wydaje, że zmian nie było.
  6. mma - widzę, że nie czytałeś mojego postu w całości - ja wiedziałem, że to jest przepływka! Tylko kłopot w tym, że wymieniłem na oryginalną i powstał problem... Poza tym nie wydałem pieniędzy na nic innego jak przepływka. No i ostatnie: dużo ludzi wymieniło wszystko co się da, w tym również przepływomierz, a błąd nadal się pojawiał i świeciła kontrolka silnika (dużo czytałem). Gdybyś się wysilił, to byś się dowiedział, że nie zawsze przepływomierz pokazuje to co powinien (czasem nawet nowy, a zwłaszcza chiński). Warto się pomęczyć i można kupić używany przepływomierz w dobrym stanie, mi się udało, bo facet miał kilka i mogłem podmieniać, dzięki temu zaoszczędziłem 300 zł. Wg mnie warto. Czytałem też przypadki ludzi, którzy kupili oryginał BOSCH i po pół roku eksploatacji zaczęły się dziać cuda. grzechusk - jeżeli kupiłeś przepływkę o numerze katalogowym takim jak trzeba, identycznym jak miałeś oryginalnie to nie trzeba robić adaptacji. Sprawdziłem na własnym problemie. Warto też sprecyzować pojęcie adaptacji, niektórzy mówią, że jest to wykasowanie adaptacji sterownika i "przyuczenie" go na nowo, a inni, że jest to update oprogramowania - czytałem, że robi się to jak przepływka ma inny numer katalogowy, wiem że w 320d coś takiego występowało, że do któregoś roku była taka przepływka, a potem inna i w zależności jaką się zamontowało trzeba było robić update (jeżeli gdzieś się mylę, to może ktoś mądrzejszy mnie poprawi).
  7. Widzę, że nikt nie odpisał, a mi udało się rozwiązać problem. Myślę, że może się to przydać wszystkim, którzy walczą z podobną przypadłością lub też ze słynnym błędem 171 i kontrolką silnika. Jak pisałem pierwszego posta byłem za granicą i nie miałem dostępu do interfejsu diagnostycznego. Po powrocie Inpa pokazała błąd przepływomierza, brak sygnału. Zadowolony, że znalazłem problem kupiłem (tu błąd) przepływomierz z allegro nowy za 100 zł, jakiś chiński zamiennik. Pewnego pięknego dnia po powrocie z pracy przyszła paczka. Jadę na pocztę i od razu zakładam nowy przepływomierz. Działą idealnie, obroty w normie, nawet samochód dostał większego kopa. Zadowolony, że problem rozwiązany byłem do następnego dnia... poranek, zimny silnik... odpalam, ale po 2 sekundach gaśnie. Znowu odpalam i znowu to samo. Za trzecim razem dodałem od razu gazu i utrzymywałem obroty 1500-2000 inaczej silnik gasł. Jak się rozgrzał wszystko ok. Laptop, inpa i diagnoza: na odczytach danych z czujników widzę, że w porównaniu do starego, chińczyk pokazuje za duże wartości - sterownik silnika daje za dużo paliwa co powodowało zalewanie. Oczywiście pojawił się błąd odnośnie sondy lambda, chyba 141, że za wolno reaguje. Kupiłem używaną przepływkę, ale oryginalną Boscha. Odpalam rano i silnik pracuje równo. Chyba to koniec kłopotów :) . Nic z tego... po przejechaniu 100 km zapaliła się kontrolka silnika. Kasuje błąd i po 50 km to samo. Po odczycie błędów: 171 Pruefung Kraftstoff-Versorgungssystem . Czytałem na forum dużo i dowiedziałem się że błąd występuje głównie gdy silnik ciągnie lewe powietrze i sterownik silnika daje zbyt ubogą mieszankę. Sprawdziłem cały dolot, powymieniałem węże, wężyki (te które nosiły ślady pęknięć i zużycia), przeczyściłem zawór EGR, odma czyściutka i dalej nic. Błąd wracał i pojawił się jeszcze błąd 141 lambda regulation control range block. Na odczytach z inpy sondy kiepsko pracowały: przed katem oscylowała do max 0,65 V, a za katem stałą wartość 0,45 . Chciałem już wymieniać sondy, odme itp. Podmieniłem przepływkę na chińczyka, zrobiłem adaptację itp, efekt: po 50 km zapaliła się kontrolka silnika znowu. Podmianka na używany Boscha, znowu adaptacja i dalej brak efektu. Nie dawała mi spokoju ta przepływka: na oryginalnej Boscha po osiągnięciu przez silnik temperatury 100 stopni pokazywała max 7,9 kgh . Moja stara przed awarią dawała około 9 kgh, wniosek: silnik dostaje dobrą ilość powietrza, ale przepływomierz pokazuje, że powietrza jest za mało, co z kolei powoduje obniżenie dawki paliwa, idąc dalej, sonda przed katem oscyluje, ale max do 0,6 V - czyli dużo tlenu w spalinach, za katem 0,45 V - dużo tlenu, katalizator dopalił resztki, ale ciągle jest za dużo tlenu - mieszanka zbyt uboga. Pojechałem na analizę spalin - diagnosta potwierdza, zbyt uboga mieszanka - czyli sondy lambda ok. Używany przepływomierz kupiłem na szrocie. Podjechałem tam i chłopaki wymienili mi na inny, z dopiero co przywiezionego anglika na rozbiórkę. Wyglądał na prawie nowy. Zakładam, odpalam i podłączam laptopa - na biegu jałowym przy roboczej temperaturze pracy, przepływka pokazuje 9 - 9,3 kgh. Wykasowałem błędy, zrobiłem adaptacje i od 300 km błędy nie powróciły!!! Czytałem, że dużo osób ma problem z kontrolką silnika i błędem 171. Mechanicy kazali im wymienić pół samochodu i dalej nic, czytałem też że komuś kazali wymienić sterownik silnika :? a błąd jak był tak był. Błędy o zbyt ubogiej lub zbyt bogatej mieszance zwykle nie świadczą o awarii sond lambda!!! Prawidłowe pomiary czujników, silnik M43 1,9 wersja 318, bieg jałowy, wolne obroty, nominalna temperatura pracy: 98-102 stopnie: sonda przed katem: oscylacja od 0,2V do 0,8V sonda za katem: stała wartość w granicach 0,75-0,8 V przepływomierz: 8,9-9,4 kgh Jeszcze mała uwaga: sondy lambda pracują dobrze po rozgrzaniu, więc najlepiej je sprawdzać na ciepłym silniku, po przejechaniu jakiegoś odcinka, lub przygazować trochę przed pomiarem - gorące spaliny ogrzewają sondy, które zaczynają pracować poprawnie przy temp. 300 stopni (dlatego mają podgrzewanie, żeby komputer mógł szybko rozpocząć pracę w oparciu o prawidłowe odczyty). Jak ktoś ma podobny problem, a coś w moim opisie jest niejasne, mogę pomóc.
  8. Witam. Mam nietypowy problem z obrotami. Silnik m43tu 318. Auto odpala, ma moc, wszystko ok. Problem polega na tym, ze gdy jadę rozpędzony i wciskam sprzeglo, obroty spadają do 500-600. Gdy tylko się zatrzymań, obroty podnosi do prawidłowych. Jak samochód stoi, obroty idealne, wskazówka jak przyklejona. Nie chce podnosić obrotów biegu jalowego gdy samochód ma jakas prędkość, silnik jednak nie gaśnie. Regulatora owibrotów jest chyba ok, bo na postoju podnosi obroty po włączeniu klimy. Proszę o poradę.
  9. mam podobnie, tyle że w m43 318 i nie zapala mi check engine (zapala po odpaleniu i gaśnie, czyli wszystko ok). wyskakuje co jakiś czas błąd 115 - wiem że to grzałka w kolanku termostatu, jest tam mały wyciek, więc pewnie trzeba to wymienić. odczyt z przepływomierza również wychodzi mi tak jak tobie poza zakres no i najważniejsze - spalanie pokazywane przez komputer różni się znacznie od rzeczywistego - tak jak u ciebie. Czy doszedłeś może już co jest przyczyną takiego zachowania?
  10. jak będę miał trochę czasu to sprawdzę ten łącznik. Zastanawia mnie jeszcze jedno... Czasami, ale bardzo żadko, muszę długo kręcić żeby odpalił. W mrozy nie było problemów, ale wydaje mi się, że problem z uruchamianiem występował tylko w bardzo wilgotne dni. Czy taki objaw mogą dawać uszkodzone przewody zapłonowe? Samochód ma katalogowe osiągi, obroty nie falują, nie gaśnie sam.
  11. Witam! Czytałem trochę na forum, ale nic mądrego nie znalazłem... Samochód z silnikiem 1.9 m43 2001 rok, wersja 318i. Czasami, przy zmianie biegu i puszczeniu sprzęgła, po dodaniu gazu samochód łapie chwilową zamułkę, dosłownie 1 sekunda dziury i potem przyspiesza już normalnie. Objaw taki, jak by przez moment nie reagował, a potem jak się dociśnie to od razu się wkręca. Świece nowe, filtr powietrza też. Po podłączeniu do komputera moduł silnika nie wykazuje żadnych błędów, a parametry pracy też są ok. Objaw nie występuje zawsze, trodno powiedzieć czy przy ciepłym czy zimnym silniku. Nie chcę w ciemno wszystkiego wymieniać, dlatego może wypowie się ktoś, kto uporał się z podobnym problemem.
  12. no właśnie... odświeżam temat. czy trzeba kupować oryginalny GONG czy wystarczy podpiąć głośniczek? nie chcę niczego uszkodzić.
  13. no i coś wymyśliłem!!! zasada działania jest prosta. komputer jest zasilany z instalacji samochodu napięciem 12V. Dla spalania 0 mam sygnał 12 V (włąściwie to zawsze jak spalanie jest zero, to na kabli sygnałowym spalania mamy równiutko napięcie ładowania, czyli takie same jak na zasilaniu kompa), im rośnie spalanie tym napięcie spada, chyba przy maksymalnym spalaniu jest około 8V, ale nie pamiętam. Komputer porównuje napięcia, a w zasadzie odejmuje napięcie z sygnału spalania od napięcia zasilania. Wykombinowałem taki układzik, który dla np. spalania 10V da 11V - czyli komputer to odbierze jako mniejsze spalanie. Dodatkowo w układ wstawie sobie potencjometr, żeby precyzyjnie wyregulować wszystko, a dodatkowa korekta to już komputerem. Jak tylko uda mi się odpalić układzik - dam wam znać i pokaże schemat co i jak podłączyć.
  14. skoro twierdzisz, że ani jedna ani druga to jak? mi się wydaje, że to jest przebieg prostokątny i wystarczyło by zrobić dzielnik częstotliwości przez 2, bo mi akurat pokazuje 2 razy za dużo
  15. ok, już wszystko działa. tylko nie mogę dostroić spalania, a nie mam programatora, żeby przeprogramować OBC. wymyśliłem więc inny sposób: obróbka sygnału o spalaniu. czy ktoś wie w jakiej postaci dochodzi do obc sygnał o spalaniu? czy to jest 0..12 V czy w formie częstotliwości jakiejś (pewnie sygnał prostokątny) ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.