Skocz do zawartości

Jak kupić E30, żeby nie żałować.....


Gość lagadula

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj ogladałem z kolegom z forum Ete coupe dla innego kolegi z forum. Cena wynosiła ok 4600 PLN, niestety ja bym jej nie wział nawet za darmo. Pierwsze wrazenie juz było straszne. Auto brudne,zaniedbane, śmierdzace papierosami w środku. Kolega pokwapił się o dokładniejsze ogledziny ale mnie sie nawet nie chciało... Brak słow po prostu.

Chciałbym abyśmy w ponizszym topicu zamieszczali swoje doświadczenia i spostrzeżenia na temat KUPOWANIA E30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie ma sie czemu dziwic. Najmlodsze auta maja po 15 lat (nie liczac touringa). Przebieg ponizej 200kkm jest rzadkoscia, stan techniczny czesto jest zalosny. Najwiekszym problemem jest ilosc wlascicieli, kazdy jezdzil inaczej i kazdy troche na aucie sie wyzywal. Czesto wystarczy zajrzec do srodka na stan wnetrza i foteli i juz nawet nie trzeba jechac na jazde probna. Generalnie kupno fajnej zadbanej E30 (zwlaszcza klasycznej) w Polsce graniczy z cudem. Wszystkie sprowadzone na handel do kraju to samochody ktore jako pierwsze wyswietlaja sie w ogloszeniach (czyli najtansze, z najwiekszymi przebiegami). Nagminnie w Polsce zdarzaja sie E30, ktore sa kiepsko zrobione po kolizji, maski nie schodza sie z blotnikami, grille krzywo leza na zderzakach, lakier ma inny odcien, generalnie nedza. Za piekne E30 madry Niemiec liczy sobie tyle co za E36 w srednim stanie, niestety. I nie dajcie sie nabrac na przebieg typu 180kkm w aucie gdzie fotele sa poprzecierane, gumki na pedalach wytarte do metalu a galka zmiany biegow wyglada jak po wojnie, wnetrze naprawde mowi duzo o przebiegu auta. Ja wiem, ze mozna w/w elementy wymienic na mniej zuzyte, ale i tak pewne rzeczy widac zawsze. Druga kwestia to ew. powypadkowa przeszlosc auta. Po E30 zawsze widac czy byla bita czy nie, ma dluga maske, otwierana do przodu i podciaganie na zamku czy mocowaniu maski nic nie da jak blotnik jest krzywo zamontowany, nigdy nie bedzie sie schodzic, albo odstaje albo szczeliny sa nierowne:-( No i szpachla:-( smutny temat... do sprawdzenia magnesem metoda na przyciaganie.

Na tym etapie wiekszosc E30 odpada i juz nawet nie trzeba robic jazdy probnej... Smutna polska rzeczywistosc...

Coraz trudniej o E30 w akceptowalnym stanie, czas leci, a auta nie robia sie mlodsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie tak jak pisze kolega wyzej, ja nawet zastanawialem sie nad zmiana swojej ety na jakies 325i lub gotowe 327i, a najlepeij na 335i ;)

 

jednak ceny sa kosmiczne za dobre e30 w rajchu, w Polsce tez jak ktos ma igle to ceni ile mu sie podoba - za moja tez by niktr nie zaplacil tyle ile bym chcial - ale oddalem jej serce i dusze ;)

slawo@antserwis.pl

gg 1041



PROJEKT SZYBKA ETA STAGE 2

http://img516.imageshack.us/img516/8284/113863664644f590e20953anv7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje że jako doświadczeni użytkownicy bmw pomożecie mi wkrotce wybrac moj pierwszy samochod tej marki, model E30. Nie wiem czy tak sie da przez internet ale myślę że dokladne zdjecia i opis stanu technicznego przez jakiegos goscia co sie zna na tym da wam jakąś oparcie w celu wydania opini na temat samochodu ktorego moge byc potencjalnym uzytkownikiem :mrgreen:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najwazniejsze sie to sie napalac i na jezdzie probnej ostro potraktowac sprzeta - a nie sie z nim cackac, jak wytrzyma, nie zacznie kopcic stukac itp to mozna sie zainteresowac taka sztuka. Kwestia dopracowania takich detali jak wnetrze itp tez jest dosc kosztowna wiec najlepiej kupic auto ktore wyglada tak jak chcemy - jest tego tyle ze na pewno sie znajdzie cos milego. Ja obecna 325i Touring kupilem w Czestochowie (500km) ode mnie ale naprawde nieraz warto sie tyle po auto przejechac :)

Lubię BMW - od 15 lat...trochę ich ujeżdzałem

Teraz pora na AMG :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do e30 moim zdaniem najważniejsze jest żeby samochód nie był nigdy prostowany czy gorzej składany z dwóch czy trzech innych samochodów. Łatwiej jest ten samochód mechanicznie postawić na nogi niż walczyć z poskręcaną karoserią ratując się kilogramami szpachli. Wszystkie te rzeczy da się na spokojnie wybadać potrzeba tylko wiedzieć gdzie należy zajrzeć i jak ten samochód powinien wyglądać w oryginale. Przede wszystkim wszelkie naprawy blacharskie będą się objawiały dziwnymi spawami pod maską i na częściach karoserii np. podłodze. Wszystkie części nadwozia w oryginale są zgrzewane więc wystarczy zdjąć w paru miejscach uszczelkę czy to klapy czy to drzwi żeby wiedzieć co jest grane. E30 z przeszczepionymi numerami mają w najlepszym przypadku łączenie zmienionego podszybia w miejscu kratek wlotu powietrza czy troszkę dalej przy błotnikach, należy obejrzeć jak wyglądają zgrzewy na całej długości czy nie ma śladów pracy migomatu :). Dalej jak wyglądają słupki dokładnie się przyjrzeć czy nie ma śladów łączenia, szpachlówki itp. Szyby to też dobry wskaźnik, obejrzeć czy wszystkie są z tego samego roku czy nie były wymieniane czy są oryginalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie wiem panowie gdzie wy szukacie aut. Sam chce sprzedać a nie ma zainteresowania :?. Może opisze troche swój samochód aby zaprzeczyć temu co wy piszecie. Mam E30 z 89r na szerokiej lampie. Kupiłem ją w ubiegłym roku od Niemca który był jej drugim właścicielem. Pierwszy był od nowości do 2004r. Auto ma w 95% oryginalny lakier (poza lewym błotnikiem), poza tym ma wymienianą lampe więc musiał gdzieś przyparkować. Jednak maska jest oryginalna, a koło nie było ruszane. Silnik ma 140 tyś km, więc można trafić z przebiegiem poniżej 200tyś. Auto nie posiada korozji wogóle, jednak wiadomo po tylu latach lakier nabawił się paru rys. Kupując auto nie patrzyłem na rocznik ani wyposażenie (wiem że w dzisiejszych realiach się tylko na to patrzy). Poszukiwałem auta który mnie mechanicznie nie zawiedzie, ani nie "rozkroczy" mi się gdzies na drodze. Poza tym uzyskałem od kupującego szczegółowe informacje co trzeba w aucie wymienić a co już było wymieniane.

Większość z was pomyśli czemu chce sprzedać to auto skoo jest takie dobre. Ano powód jest jeden i prosty: duże kombi w dieslu - realia pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Witam !

 

Tak się składa że jestem szczęśliwym posiadaczem E30, kupiłem ją

w 2005, niestety musze ją teraz sprzedać, z czego nie jestem

zadowolony do końca (ale trzeba jakoś spłacić kredyt :( ).

Niedawno kupowałem E30, wiec dorzuce "pare groszy" od siebie:

 

Nie ma co się rozwodzić na temat "kupna BMW E30" - bo podchodzi

się do tego tak jak do kupna innego auta tej klasy i w tym wieku.

Trzeba obejrzeć, przejechać się i wtedy wszystko wiadomo - czy warto

czy nie warto. Wybór w Polsce jest tak ogromny, że niema problemu

ze znalezieniem niemal dowolnej wersji silnikowej, nadwoziowej czy

"wyposażeniowej". Nawet cabriolety E30 są dostępne i to często w

super stanie (ale cena dochodzi do 15-20 i więcej tys. zł.).

 

 

Zaletą E30 są niskie koszty eksploatacji, napraw / części.

 

Z E30 jest o tyle dobrze, że jest to samochód do którego:

1. części są bajecznie tanie ! ( tańsze niż do Seicento, Fabii czy Matiza :) !)

2. dostępnośc części jest świetna, niema żadnego problemu z ich zdobyciem.

Nawet jeśli się zacznie coś psuć, to koszty napraw są niewielkie.

 

Samochód oferuje sporo za niewiele (za cenę dobrego roweru górskiego)

Jest to IMHO jedno z ciekawszych aut, w tej klasie cenowej / z końca lat 80-tych.

Ja zanim kupiłem swoją przejechałem się lub/i oglądałem:

kilkoma Mesiami 190-kami, Oplami Vectra A, Audi 80, VW Passatami.

Ostatecznie ograniczyłem się do poszukiwania 190 lub "trójki" E30.

Wybór padł na E30 i nie żałuje - naprawde dobre auto, za śmieszne

pieniądze.

 

Mnie się marzyła 325i E30, a najchętniej bym zasiadł oczywiście za

kierownicą ///M3 E30, ale to już raczej egzotyka,

samochód rzadki, poszukiwany przez kolekcjonerów (w Niemczech egzemplarze M3

w dobrym stanie kosztują tyle co Porsche z tych lat).

 

Mam nadzieje, że troche pomogłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też mam kilka porad :

 

>>> Jak kupować BMW <<<

 

CZĘSĆ I

 

1) Najpierw musimy zwrócić szczególną uwagę na kopuły przednie pojazdu i podłużnice. Jakiekolwiek prace blacharskie w tym obszarze powodują, że w przypadku nabycie pojazdu będziemy mieli kłopoty. Dlaczego?

 

Wszystkie pojazdy BMW w latach 1976 - 1993, a nowsze maja nie lepiej, miały delikatne podłużnice, najbardziej w obszarze łączenia z nadwoziem.

 

Jak autko było bite, a następnie wyprostowane na płycie, to będzie miało tendencje do gwałtownego i niekontrolowanego odkształcenia pod wpływem nawet minimalnego puknięcia w to samo miejsce. Nawet wpadniecie kołem w dziurę w takim aucie to podłużnica wygnie się troszkę i zbieżność trafia szlag i kąty, i nie da się tego poustawiać inaczej jak z powrotem na płytę. Takie auto może być szalenie niebezpieczne. Uwaga: bardziej "odskakują" podłużnice w 5-tkach jak w 3. Bo są po prostu grubsze. Nie wiem dlaczego tak jest ale jest. I trzeba uważać. Wniosek: Bardzo dokładnie oglądać podłużnice i łączenie podłużnic z karoserią. ślady rdzy na podłużnicy lub jakiekolwiek ślady prac blacharskich z podłużnicami i z auta należy zrezygnować.

 

2) Przy sprawdzaniu auta kolejnym ważnym elementem jest silnik. Ponieważ w autach tych z reguły lecą panewki, wiec dobrym pomysłem jest "wygaszanie" silnika na 3. Choć jak jakiś cwaniak doleje STP to wtedy trzeba zmienić olej. Koniecznie. Przed zakupem. Podjechać na stacje i zapłacić. Sprawdzić czy jest piana w oleju, czy pompuje do chłodnicy, czy jest piana w chłodnicy, czy nie cieknie olej po bloku z tylu silnika (spod głowicy) itp. Zwykle uszczelniacze wału korbowego są do wymiany. Mały problem. Akurat najmniej istotny.

 

3) Sprawdzanie stopnia zużycia silnika jest też możliwe bez obecności różnych "ekspertów" na słuch. Najważniejszą rzeczą jest jak chodzi motor. Zwłaszcza 6-tki. Mają chodzić równo. Bez przypierdów i "potknięć". W BMW olbrzymim problemem były tzw. prowadnice zaworowe. Te draństwa powodują, że auta nie ma przyspieszenia powyżej 3.5 tys. obrotów na minutę. Wiec wsiąść do środka depnąć na gaz i słuchać co się dzieje, dobry silnik wkręci się bez bólu i zgrzytów w 5 tysięcy. Większość zacznie rzęzić już przy 3.5. Jak się np. przejechać takim rzęchem na dwójce to wyraźnie straci moc przy ok. 4-4.5 tys. obrotów. Wtedy sprawa prosta. Głowica do remontu. To dotyczy wszystkich BMW (oprócz diesli).

 

4) Sprawdzanie stuku tłoków i gry sworzni. Też fajny test. Bierze się autko na stojąco, luz, i gazuje. (Uwaga: Nie nogą, tylko delikatnie paluszkami po przepustnicy.) Ale nie tak jak każdy idiota potrafi od 0 do miliona tylko delikatnie wkręcić na jakieś 1500-2000 max. Potem puścić przepustnicę, niech mu spadnie do wolnych i gwałtownie "pyknąć" w przepust. Tak, żeby silnik najpierw przy przechodzeniu przez wolne cofnął sobie zapłon za zero, a potem nagle przyspieszył. Nie dać mu przyspieszyć bardzo, puścić i znowu go puknąć. itp. Można tez ustawić mu obroty na jakieś 1500 i ruszać ręką przepustnicą, też się da. Uwaga: Nie dodawać dużo gazu. Nie dać mu się wkręcić. Tylko do 1500-2000. Usłyszymy wtedy fajnie granie sworzni i tłoków. Czasem całkiem nieźle się zatłucze. Panewy w takim teście grają jak pianino. Test jest ważny, zwłaszcza dla tych dużych potworów, 2.8 i więcej, małe silniki maja inna konstrukcje, też dobrze sprawdzić, lecz ten test pozwala ustrzec się "nówki" lub "prawie nówki" w której kompresja po zmierzeniu wyjdzie 7-8 atm. a silnik chodzi jak rakieta. Takie rzęchy chodzą zwykle kilka miesięcy i kosz. Wniosek: To test dla dobrze zakonserwowanych silników, z dużymi luzami na tłokach.

 

5) No dobra, to były najważniejsze testy. Teraz trzeba patrzeć na następne mniejsze problemy. - Woda w schowku. Jak jest to mamy problem z blacharka podszybia na bank.

- zgnite tylne kopuły w bagażniku. Ważne, łatwe w naprawie, lecz kosztuje.

- przełączniki świateł awaryjnych. Drogie i prawie zawsze się psują.

- zgnicie progów sprawdzić najlepiej pod plastikami na progach od góry. Jak tam jest trochę rdzy, to znaczy że auto niedługo może się złamać.

- cimmerbloki w tylnej belce. Zaciągnąć ręczny i jedynka gaz, wsteczny gaz. Jak się rusza i hałasuje, to wtedy albo bloki albo zgnite. Tak czy siak parę baniek w plecy. Luz na kierownicy nie jest jakiś super ważny. Grunt aby się gałki nie tłukły. W przypadku piątek dobrze sprawdzić, czy się z przodu drążki nie ruszają. Ruszyć troszeczkę i hampel na hamulec. Jak będą stuki i zgrzyty to drążki do wymiany. 3 banki sztuka. Problem. A w trójkach przekładnie kierownicze prawie na 100% do wymiany. To akurat norma. Nie ma co sprawdzać, można się założyć że będzie walnięta.

 

 

 

CZĘSĆ II

 

Jak już kupować BMW - najprostsza i najlepsza metoda sprawdzenia czy auto jest OK jest metoda na palce. Jak w tej piątce, "prawie nówce" "bezwypadkowej", wchodzą za prawe przednie koło 3 paluchy a z lewej tylko 2, to mamy mały problem, takie autko będzie tańczyć na lodzie jak baletnica, jeśli różnica jest na 2 paluchy to może tańczyć już na deszczu, przy trzech palcach obróci nas już na zakręcie, przy suchej nawierzchni i zbytnim nacisku na gaz.

 

Jak już koniecznie chcecie się pakować w kłopoty, to pierwsze co trzeba zrobić to regulacja kątów i zbieżności. To ciężkie autka i maja tendencje do koszenia amortyzatorów. To dopiero wychodzi na teście. Bo auto może być śliczne i proste, ale drążki krzywe i amor wygięty i kaplica. Dachowanie gwarantowane powyżej 120 na godzinę.

 

Felerem 5-tek są instalacje elektryczne. W zasadzie to tez feler trojek, ale w piątkach najwięcej tajemniczych sił działa i ingerencji "wyższych".

 

Przykłady?

 

A czegóż tam nie ma! A to komputer pokazuje -40 stopni, choć nie powinien, albo zamek w drzwiach nie otwiera i nie zamyka drzwi. Potem nagle zamyka. I nie wiadomo dlaczego... To samo w klapie bagażnika. Jak się ma pecha, to obie strony drzwi na się wyłącza i mamy problemik.

 

światła nagle znikają i pojawiają się bez powodu, albo świecą się a komputer mówi, że nie ma świateł.

 

Albo na przykład dojdziemy do wniosku, ze trzeba wymienić kable WN. I po tej operacji nie mamy iskry. I na przykład po godzinie grzebania już jesteśmy zdecydowani zawieść autko do serwisu na lawecie, a tu nagle hops i pali! To samo oczywiście dotyczy wymiany świec. Przecież czasem wymieniamy świece, nie?

 

Co więcej, zapali nam się światełko od silnika, i już się gotujemy na wydatek na jakiś czujnik, np. Lambde, po czym zaraz nazajutrz światełko się nie świeci i szafa gra.

 

Dach lubi się ni stąd ni zowąd zaciąć. Najlepiej nie dotykać przed sprzedażą. Klient najwyżej nie zauważy, a jak mamy szczęście, to może nie będzie wszystkiego ruszał....

 

Te auta potrafią być strasznie wkurw.... Nie przesadzam. Naprawi człowiek migacze, a przestanie działać moduł od ABS-u. Wymieni się moduł, padnie co innego.

 

Tych niedogodności, niestety nie da się uniknąć. Dopiero jak się takie auto ma, to wszystko wychodzi.

 

To są ogólnie rzecz biorąc strasznie fajne samochody. Jak się ma kasę na naprawy. Jeżeli kupujecie starego rzęcha, to trzeba koniecznie zrobić jedną rzecz. Wymienić płyn w układzie hamulcowym. To bardzo ważne. Dzięki temu unikniemy w przyszłości wielu niespodzianek. Ale uwaga. Jak się tak zrobi, to można się błyskawicznie wpakować w kolejne kłopoty.

 

Pamiętajmy o dwóch sprawach.

- Moduł ABS. To dla niego wymieniamy płyn. Tam jest masa malutkich i delikatnych zaworków. One w zasadzie cały czas coś robią. Brudny płyn to proszenie się o kłopoty. Padnie nam moduł ABS w zimie i jesteśmy ugotowani. BMW robi bardzo silne hamulce. Zaciski są zwykle dwutłoczkowe. Jak się na takie hamulce depnie na śniegu, to bez ABS-u wylatujemy z drogi.

 

- Pompa hamulca. Dla niej też warto pomyśleć. Stare i zużyte pompy maja jedna paskudną cechę. Stare uszczelki. One bowiem powodują, ze hamulce potrafią nawalić bez przyczyny na samym środku trasy. Co się zwykle w takich pompach dzieje? Ano jeździł samochód 10 lat i nikt w nim płynu nie wymieniał albo wymienił raz. Stary płyn + stare uszczelki = pompa pracująca na słowo honoru. Wlewamy NOWY płyn i pompę szlag trafia. Hamulca brak. I co robić? Ano pomodlić się, żeby stało się to w warsztacie a nie na trasie. Wystarczyłby bowiem malutki wyciek gdzieś tam 500 kilometrów poza miastem i jak dolejemy nowego płynu, na starą pompę, to mamy holowanie na koszt rodziny, bo trzeba się zapożyczyć. Tak już jest. Nie ma na to rady. Stare to jest. Wiec wymieniajmy płyn hamulcowy tak jak fabryka kazała oraz po kupnie auta jak mamy podejrzenia, co do wieku płynu. Trzeba wtedy pojechać do serwisu, wydać kupe kasy, najlepiej sobie wykalkulować na to odpowiednia kwotę profilaktycznie, pamiętając, ze odpowietrzanie układu z ABS-em jest mówiąc delikatnie trudne. Najlepiej w ogóle od razu wymienić pompę hamulcową. Jeśli planujecie takim autem jeździć dłużej jak 2 lata. I nie myślicie o sprzedaży nazajutrz. To wasze i waszych bliskich bezpieczeństwo.

 

Lać do tego dobry olej. Jak macie jakieś lepsze BMW z hydrauliką zaworową, to dbajcie o nie, bo jak wlejecie do tego selektol, albo co, to zniszczycie prowadnice lifterów i zaczną się wam tłuc zawory. Do Beemy dobrze lać dobry olej, one to lubią, nie wolno wlewać STP. Jak sobie takiego syfa wlejecie, to wam potem padnie kompresja. Są specjalne dodatki uszlachetniające oleje, i warto to sobie dolać, ale pamiętać należy, że nie wszystko się nadaje.

 

NIE ZAWOZIĆ starych rzęchów do regulacji zaworów do jakiś podejrzanych "fachowców". Koniec kropka. Jak macie tłukące się zawory to trudno. Regulacja "za ciasna" nic wam nie pomoże, a tylko przyspieszy zużycie silnika. (wypali wam po prostu zawory)

 

BMW ma dziwne zawory. Wytrzymują długo. Jak jest to nowe i ma mały przebieg to bardzo trudno takie zawory wypalić. Ale stare zawory wypalają się momentalnie. Wiec uważajcie na "regulacje". Jak się tłucze, to się nic nie dzieje. Normalka.

 

Jak macie stare BMW na silniku 6 cylindrowym z zapłonem L-jetronic, lub podobnym, z aparatem zapłonowym, to bardzo dobrym pomysłem jest skontrolować czy ten aparat jest tym, który był w samochodzie oryginalnie z fabryki.

 

Strata mocy, przez nie ten co trzeba aparat jest straszna. Czytałem kiedyś o tym artykuł w gazecie specjalistycznej. Aparat zapłonowy wygląda "na oko" tak samo, a z auta o mocy np. 186 koni zrobi nam się muł porównywalny z fiatem.

 

Jak macie stare i zużyte BMW, to naprawdę świetnym pomysłem jest wydać pare baniek na NOWY aparat zapłonowy. Dane do tego posiadają JEDYNIE dealerzy, a nawet i oni czasem nie wiedza. Lecz mogą się dowiedzieć. Można spokojnie założyć, ze przez aparat zapłonowy macie z 20% za wysokie spalanie i stratę mocy. Auta mające 200 przebiegu i co najmniej 15 lat maja je uszkodzone na 100%. Wszystkie do wymiany. Aparat jest dobierany do silnika. Po numerach silnika i roczniku auta.

 

Uważać na cewki wysokiego napięcia w 850 i 750. NIE DOTYKAĆ!!! Są okropne. Nie dość że potrafią człowieka skopać i sponiewierać, to jeszcze są przyczyną wielu zmartwień na trasie. Dobrym pomysłem jest podnieść klapę na deszczu mając rozgrzany silnik i popatrzeć co tam się dzieje, wilgotność i woda deszczowa to jest świetny test na to. Jak silnikiem zacznie rzucać, to do wymiany kable i te cewki. Jak nie wiemy które, to gazetą zasłonić jedną stronę. Potem sprawdzić drugą.

 

zmęczeni :P to może jeszcze trochę:

 

Wewnętrzna inspekcja

Pasy bezpieczeństwa.

Pociągnij i puść pas kierowcy. Jeśli bez oporu powraca do pozycji wyjściowej, to znak, że mechanizm nie jest zużyty i działa bez zarzutu. Jeśli się skręca, a jego krawędzie są postrzępione, na pewno jest już długo używany. A to oznacza, że samochód ma prawdopodobnie duży przebieg.

Wyślizgana kierownica i drążek zmiany biegów.

Zużyte oznaczają, że samochód niejedno już przeszedł i ma bardzo duży przebieg. Tym większy, im większy jest luz przy kręceniu kierownicą lub im bardziej chwiejny jest drążek zmiany biegów.

Obudowa prędkościomierza.

Czy cyferki prędkościomierza są nierówne, porysowane lub naznaczone? Czy widać, że ktoś odkręcał śruby mocujące obudowę prędkościomierza? Czy kierownica jest nieco przesunięta, mimo że przednie koła nie są skręcone? Jeśli tak, może to oznaczać, że cofnięto licznik.

Fotel kierowcy.

Wytarty materiał na siedzeniu fotela to świadectwo dużego przebiegu. Rzadko kto zmienia tapicerkę, bo to zbyt duży wydatek.

Wytarte progi, dywaniki.

Zniszczone progi oznaczają, że samochód pokonał już setki tysięcy kilometrów. Sprawdź dywanik i wykładzinę z prawej strony, zwłaszcza tę część, z którą zwykle styka się stopa kierowcy. Jeśli są zniszczone - niejedno już przeszły.

Zniszczony bagażnik.

Często używane bagażniki są zwykle porysowane i zniszczone. Sprawdź, czy wykładzina nie jest poplamiona i porwana, czy nie ma zarysowań w okolicy zamka. Jeśli samochód służył do przewożenia dużych ilości towaru lub materiałów budowlanych, z pewnością będzie to widać.

Zamki i kluczyki.

Musisz otrzymać od sprzedającego dwa komplety kluczyków - to jeden z warunków późniejszego ubezpieczenia. Jeśli samochód został skradziony, a następnie odzyskany, zwykle ma wymienione zamki. Jeśli kluczyki do stacyjki, drzwi i bagażnika są zupełnie inne, oznacza to, że w wymieniano zamki i wóz ma podejrzaną przeszłość. Lepiej o nim zapomnij i poszukaj czegoś innego.

Co piszczy pod maską?

Chłodnica.

Sprawdź, czy płyn chłodniczy nie jest zanieczyszczony, czy nie ma w nim kropel oleju i białego osadu. Płyn nie powinien mieć brązowo-rdzawego koloru. Zielonkawe lub niebieskawe zabarwienie oznacza, że do systemu chłodzenia dolano środek przeciw zamarzaniu - znaczy to, że ktoś dbał o samochód.

Wlew oleju silnika.

Odkręć korek wlewu i sprawdź, czy nie ma na nim białego osadu o konsystencji majonezu. Taki osad oznacza, że do oleju dostała się woda i uszczelka pod głowicą jest pęknięta. Jeśli osad na korku jest czarny i lepki, to też zły znak - silnik może być zanieczyszczony starym olejem.

Wspomaganie kierownicy.

Zajrzyj do zbiornika płynu wspomagania kierownicy. Jeśli płyn w zbiorniku jest spieniony, może być oznaką zanieczyszczeń w układzie lub nieszczelności. Może to być również niesprawna pompa.

Pedał hamulca.

Sprawdź, czy nie jest luźny i czy samochód dobrze hamuje. Jeśli pedał jest "miękki" lub zbyt wysłużony, nie jest to tylko problem z jego okładziną. To coś poważniejszego - może będziesz musiał wymienić nie tylko główny cylinderek, ale też tarcze hamulcowe.

Opony.

Przyjrzyj się przednim oponom - ich stan dużo Ci powie. Wszelkie nierówne lub zbyt duże starcia na ich krawędziach są efektem źle ustawionej zbieżności. Niestety, nierówno starte opony mogą też oznaczać, że całe przednie zawieszenie (podłużnice) zostało uszkodzone w wypadku.

Co sprawdzić przed jazdą?

Ciśnienie oleju. Zwróć uwagę na to, jak długo po przekręceniu kluczyka w stacyjce świeci się lampka kontrolna ciśnienia oleju. Powinna szybko gasnąć. Jeśli świeci się jeszcze przez kilka chwil, możesz mieć do czynienia z wyeksploatowanym silnikiem lub pompą oleju.

"Leniwy" rozrusznik. Silnik, który nie zaskakuje lub robi to zbyt wolno, to znak, że akumulator ledwo żyje lub że rozrusznik odsłużył już swoje. Może Cię czekać wymiana rozrusznika, alternatora lub akumulatora.

"Mamrotanie".

Jeśli silnik długo "przerabia" i zanim zaskoczy wydaje z siebie dziwne dźwięki, przyczyny mogą być różne: rozregulowany, zanieczyszczony gaźnik albo problemy z wtryskiwaczami.

Sprzęgło. Zaciągnij hamulec ręczny i staraj się ruszyć z trzeciego biegu. Jeśli silnik nie zgaśnie, oznacza to, że sprzęgło jest zużyte. Włączaj i wyłączaj sprzęgło przy włączonym silniku podczas postoju - jeśli włączaniu i wyłączaniu sprzęgła nie towarzyszą podejrzane dźwięki, możesz być spokojny, wszystko jest w porządku. Piski lub warkot między zmianami biegów mogą oznaczać, że coś jest nie tak z łożyskiem sprzęgła albo nawet z samą skrzynią.

Skrzynia biegów.

Pierwszy bieg powinien wchodzić lekko. Jeśli zmiana biegów wymaga jakichś dodatkowych czynności i wyjątkowej koncentracji, nie jest dobrze. Zdarza się, że "zimna" skrzynia jest oporna, ale jeśli się zacina, a zmiana biegów wymaga siły, daj sobie spokój.

Drążek zmiany biegów.

Jeśli w trakcie jazdy drążek drży ci w dłoni, może to oznaczać problemy z łożyskiem skrzyni biegów.

Wspomaganie kierownicy.

Jeśli samochód jest wyposażony we wspomaganie, zanim wyjedziesz na jazdę próbną, wykonaj maksymalny skręt w lewo, a potem w prawo. Jeśli słyszysz pisk lub czujesz opór kierownicy, może to być zapowiedź kłopotów z pompą wspomagania.

Podczas jazdy

Wskaźnik temperatury silnika.

Jeśli po kilku minutach jazdy wskazówka nie wychyliła się ani trochę, możliwe, że coś jest nie tak ze wskaźnikiem (może został celowo odłączony) albo za wcześnie włącza się wentylator (tzw. wiatrak). Jeśli jedziesz z przeciętną prędkością, a wskazówka temperatury silnika pokazuje zbyt dużą temperaturę i włącza się wentylator, przyczyną tego może być przegrzanie silnika lub uszkodzenie chłodnicy.

Kierownica.

Zajedź na parking, zrób kilka kółek, robiąc pełne obroty kierownicą. Zwróć uwagę, czy od przednich kół nie dochodzi stukanie. Regularny stukot w samochodach z napędem na przednie koła jest zwykle oznaką zużytych przegubów napędowych. Na prostej drodze bez wybojów zdejmij ręce z kierownicy i obserwuj samochód. Jeśli skręca w jedną stronę, przyczyny mogą być różne - niewłaściwe ustawienie przednich kół, nadmierny luz w łożyskach, odkształcenia zwrotnicy lub wahaczy przedniego zawieszenia. Szczególnie niebezpieczna jest ta ostatnia przypadłość.

Spaliny.

Poproś kogoś, by siadł za kierownicą i włączył silnik. Stań z tyłu i sprawdź, jaki dym wydostaje się z rury wydechowej. Niebieski dym zwiastuje zużyte pierścienie, gładzie cylindrów, spalanie oleju i... rychły remont silnika. Biały dym przy nie rozgrzanym silniku nie jest powodem do zmartwień. To para wodna, która zbiera się w tłumiku podczas dłuższego postoju auta. Czarny dym w silnikach diesla jest bardzo niedobrym znakiem - oznacza zużyte wtryskiwacze, zanieczyszczony układ wtryskowy albo niesprawną pompę wtryskową.

Test hamulców.

Samochody, które długo nie były używane, mogą mieć problemy z hamulcami. Sprawdź, czy w czasie hamowania nie znosi samochodu na jedną stronę - jeśli tak, to oznaka problemów z układem hamowania. Mogą to być zapieczone cylinderki albo np. nierównomierne zużycie tarcz hamulcowych. Jeśli samochód jest wyposażony w ABS, gwałtownie wciśnij pedał hamulca - auto powinno zahamować bez zblokowania kół.

Pisk paska klinowego.

Jeśli przy przyspieszaniu słyszysz wysoki pisk, przyczyną może być zbyt luźny pasek klinowy, który w ten sposób oznajmia, że lada dzień będziesz musiał go wymienić.

Drgania.

Drgania kierownicy przy prędkości 80-100 km/h mogą być po prostu spowodowane złym wyważeniem kół. Jeśli jednak utrzymują się przy pozostałych prędkościach, to coś poważniejszego np. uszkodzone zawieszenie lub układ kierowniczy.

Auto zajeżdżone.

Sprawdź na gładkiej nawierzchni, czy samochód się nie trzęsie, nie stuka i nie za bardzo huśta. Przyczyną hałasu z tyłu samochodu są zwykle słabe amortyzatory. Jeśli samochód radzi sobie dobrze tylko na nawierzchni gładkiej jak tafla lodowiska, to znaczy, że przemierzył zbyt dużo kilometrów - ma zniszczone elementy zawieszenia i układu kierowniczego.

Prędkościomierz.

Jeśli wskazówka drga, możliwe, że ktoś manipulował przy prędkościomierzu. Wskazówka powinna się unosić równomiernie, bez dziwnych drgawek i skoków.

Zmiana biegów.

Zanim skrzynia biegów się rozgrzeje, poćwicz zmianę biegów. Zwykle najłatwiej zauważyć, że skrzynia jest zużyta, podczas szybkiego redukowania biegu z trzeciego na drugi. Zgrzyty lub opór mogą oznaczać, że czas wymienić ją na nową. Nie zapomnij też sprawdzić biegu wstecznego

 

oczywiście to nie moje, ale myślę że bardzo ciekawe :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaletą E30 są niskie koszty eksploatacji, napraw / części.

 

Z E30 jest o tyle dobrze, że jest to samochód do którego:

1. części są bajecznie tanie ! ( tańsze niż do Seicento, Fabii czy Matiza :) !)

 

to ciekawe co piszesz... gdzie są takie tanie części...

chyba nie piszesz o ASO BMW...

przykład:

kpl przewodów zapłonowych do M20B25 ok.1000zł (zależy od kursu euro),

tylni most o zwiększonym tarciu(o taki akurat pytałem) ok.8500zł; kpl orginalnych dywaników gumowych 550zł (drożej niż do najnowszej serii 5) i tak mozna by wymieniać :cool2:

zorientuj się ile kosztuje głowica do Twojego Diesla (może być nieuzbrojona) - chyba się nieźle zdziwisz... na niekorzyść...

oczywiście jest dużo taniej niż 3-4lata temu, ale tanio nigdy w BMW nie będzie...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Wykopałem dinozaura :mrgreen:

Ja swojej E30-stki szukałem trzy miesiące... egzemplarz który teraz posiadam to jest ósmy który oglądałem przy piątym byłem już powoli wsciekły z braku kolejnych 150pln w kieszenie na doajzdy po Polsce (łącznie wydałem 680zł na paliwo) Na początku chciałem kupić autko na pół roku z silnikiem 1.8 M40 z gazem gdy zobaczyłem te silniki w akcji wycofałem sie z 1.8 gdy przejchałem sie M20B20 (była w miare ok tylko nie trzymała ciśnienia na wolnych obrotach) od tego czasu zrezygnowałem z 1.8 i postanowiłem kupić 2.0 i już bez gazu :D, 2.5 odpadało (opłaty) :(, miałem autkiem śmigać pół roku ale termin już sie zbliża i nie mam zamiaru sprzedać :):) jedynie wymieniłbym na toutinga którego chciałem lecz nie znalazłem i kupiłem kupeje. Nie chce przechodzić jeszcze raz przez koszmar kupowania E30 :D, chciałbym zaznaczyć jeszcze że w gre wchodziły tylko egzemplarze ze wspomaganiem i el. szybami. Jeśli chce sie kupić dobre E30 napewno nie można tracić cierpliowśći i miec dużo kasy na jazdy po Polesce :cool2:

...nieważnie dokąd jedziesz,ważne ze bokiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e hm.. w sumie to wlasnie zalozylem konto, aby pokazac wam fotki jednej, a wlasciwie jedynej E30 jaka po wygladzie na zdjeciach chcialbym kupic.. chcialem zebyscie ocenili ja na podstawie tych zdjec, ale po tym jak przeczytalem jak trudno taka zdobyc, to jednak wam nie pokaze.. jeszcze by ktos mnie uprzedzil ;) najgorsze jest to, ze dzieli mnie od niej 430km, ale jak nie znajde niczego na gieldzie w niedziele, to jade ja kupic, mam nadzieje ze nie bedzie w niej niczego, co by mnie zmusilo do powstrzymania sie od kupna.. w kazdym razie dam wam znac jak juz ja kupie.. badz nie (oby ta pierwsza opcja..) :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

W auto świecie z 2005 r. w dziale „używane” był test E30 – zatytułowano go „ jest co podziwiać” i w pełni się z tym zgadzam. W tym samym artykule znalazło się też zdanie: „auta często trafiały do młodych osób o niskim ilorazie inteligencji motoryzacyjnej’ ; ) - to też niestety jest prawdą. To jest chyba największą bolączką tych wspaniałych aut – każdy z wielu właścicieli (Polaków) dawał mu ostro w kość dorzucając jednocześnie jakieś szpetne duperele ...

 

Ja kupowałem swoją E30 pół roku temu, szukałem modelu Touring bez żadnego tuningowych dodatków. Na początku oglądałem kilka modeli za ok 5 tysięcy ale te auta nadawały się tylko na części. Po kilku takich „oględizanch” zdecydowałem, że wydam na auto ok 10 tyś. Poszukałem na allegro najdroższych aut. Znalazłem kilka modeli za ok 11 tysięcy. Ostatecznie kupiłem 318i w Katowicach (jestem z Wawy – warto było jechać tak daleko), udało mi się stargować do 8,5 tys. Jeśli nie liczyć faceta, który sprowadził auto do Polski jestem jego drugim właścicielem ; ). Jeżdżę nim już pół roku i nic się nie psuje - jedyne jego mankamenty to odrobina rdzy na tylnej klapie i bardzo niewielkie wgniecenie na prawym błotniku.

 

Z perspektywy moich poszukiwań jestem pewien, ze jeśli chcecie kupić dobre auto (o co niestety niezbyt łatwo jeśli chodzi o E30) od razu zapomnijcie o autach z dopiskiem „okazja” (pełno takich na allegro) bo to NA PEWNO TRUPY – to akurat odnosi się do wszystkich aut ; ), proponuję przeznaczyć na auto od 8 tyś wzwyż. Kupno taniej E30 używanej przez napalonego dzieciaka nie ma sensu. Późniejsze naprawy pochłoną więcej $$$ niż kupno zdrowego auta.

 

Warto też dobrze poszukać zanim się kupi to auto, podaż jest naprawdę duża wiec przy odrobinie wytrwałości i szczęścia na pewno kupicie coś fajnego. Raczej nie szukajcie auta pod kątem silnika. Zwracajcie uwagę na stan auta tzn nawet zadbana 316’ka jest lepsza niż skatowana 325’ka. Najczęściej im mocniejszy silnik tym w gorszym stanie jest auto. Czterocylindrówki dają dużo mniej frajdy od R6 (jeździłem 320 i 325 - genialne silniki) ale za to kupowali je spokojni ludzie więc może będą w lepszym stanie; )

 

Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach,

 

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, szóstki m20 mimo wieku są super, jak się trafi zdrową, i w (napewno nie tylko mojej) subiektywnej (i obiektywnej :wink: ) ocenie lepsze od wielu nowych silników, a już na pewno ciekawsze.

z jednej strony jest tak jak piszesz SAID, że 'second hand' to nie salon że wybiera się interesującą opcję i płaci. bierze się to co jest w dobrym stanie. natomiast z drugiej strony, warto szukać bardzo długo, zeby trafić dobrą 325i, przecież mężczyzna (prawidłowo rozwinięty) żyje dla tego typu przyjemności!

 

ps: SAID, czy możesz podzielić się skanami tego artykułu z AŚ o którym pisałeś? zależy mi na tym, bo staram się kolekcjonować wypociny dziennikarzy na temat tego modelu. w zamian mogę dać poskanować swoje zdobycze - jedną z ciekawszych dla Ciebie (nie chcę Cię obrazić) jako użytkownika może być opis e30 318iT z 'Auta po gwarancji'... chyba że już masz.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj mi swój adres to podeślę Ci partiami (mam tego ok 40 mega) skany artykułów o E30, po polsku, angielsku a nawet po czesku ; ). Jakby co to po za jednym E30 V12 ; ) nie mam nic o tuningu.

 

Dodałem dziś nowy temat "WHEELER DEALERS" – znajdziesz tam trochę ciekawych rzeczy.

 

Co do Twojego artykułu o 318is to jak najbardziej bym go chciał (Mój adres na potrzeby tego forum to lukasz318i@gmail.com ; ) bo tego akurat nie mam.

 

Pzdr.

 

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Witam wszystkich fanów bmw e30.

Pisze tutaj z nadzieją,że uzyskam pomoc.

Całkiem niedawno brat kupił mi na 18-nastkę bmw e30 coupe 1,8 z 87 roku z silnikiem m10. Mam problem sprawa dotyczy kół tylnych wydają mi się krzywe jak stanie sie kilkanaście metrów za autem to wydaje się,że są ewidentnie krzywe w sensie,że się jak by chciały rozejść tak na ukos nie wiem o co kaman z tym nie mam pojęcia czy tak może byc...

Następny problem to woda w bagażniku nie mam pojęcia jakim cudem sie ona tam zbiera polewałem auto wodą lecz nie mogłem znaleźć kturędy się dostaje do środka.

Bmw oczywiście mi się podoba fajny komford jazdy bez awaryjny samochód zawsze lubiłem bmw,te samochody mają coś w sobie szczególnie te klasyki jest jeszcze troche pracy przy bmw ale spokojnie sobie poradzę proszę o szybką odpowiedź dzięki i pozdrawiam wszystkich fanów bmw e30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Jest do duży skos??? jest obniżona?? W e30 masz wahacze wleczone, skośnie. Każde obniżenie powoduje że koła się rozjeżdzają. Sposobem na to są tuleje asymetryczne i tak wbicie ich do wahacz by zniwelowac ów nierówność. Niestety takie są wady tego typu wahaczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No co kto lubi...w e36 już lepiej to rozwiązali, jest możliwość regulacji, a koło zmienią swój kąt minimalnie w trakcie pracy. W e30 niestety nie. jak mocno obniżysz zawias to ci opony bedzie zdzierać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja się pochwale:) 19 czerwca tego roku zostałem szczęśliwym posiadaczem e30 touring silnik m42b18. I albo miałem dużo szczęścia przy kupnie albo bomba zegarowa dopiero walnie:) silnik igła, zawieszenie bdb+ -fakturka za 1500zl i czuć ze wszystko sztywne nie stuka nie puka jeździ jak to powinno lakier oryginalny tylko już te 17 lat używania widać tu listwa obita tam ktoś zawadził czymś ogólnie rysek kilka ale rdza, tylko na prawym progu i ognisko takie ze pod blokiem sam ogarnę delikutaśnie zabarwione(2x3cm)aaa i zapomniałem op tylnej pękniętej lampie(ale druga gratis)Cena 4500 kupione za 4000(hmmm tylko że z pustym bakiem -_-) no to szybko na stacje diagnostyczną jazda, potem targowanie się do końca podpis na papierku, dziękuje do widzenia:) I zaczęła się droga powrotna:D 20km przejechane bach, koniec jazdy... plastik trzymający linkę gazu na przepustnicy rozsypał się... no co trzeba jechać dalej :D kapsel od tymbarka w popielniczce był taśma izolacyjna w drugim samochodzie... rach ciach(lepiej niż fabryka:D) plastyczek do lineczki 0.21€ w oryginale:) jeszcze odpadłą mi korbka szyber dachu(hmm urwała mi się) bo przed kupnem wszystko wyszarpałem i nic xD poniedziałek serwis oleje filtry i profilaktycznie świece(bo niby te świece 27k km temu ale po co drugi raz jechać) z ciekawości zbieżność to tak jak na papierze być powinno wszystko idealnie proste co do minuty.

jednak można kupić dobrze i tanio.... ale ile wcześniej się najeździłem....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
FABRYCZNIE NIE BYLO E30 TURINGÓW Z SILNIKIEM M42. TEN SILNIK BYŁ NIESTETY TYLKO W COUPE.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.