Skocz do zawartości

W sam raz dla... emeryta? :P


patryku

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich bardzo serdecznie! Ja już pewnie zauważyliście, jestem tu świeży :P Powoli przymierzam się do zakupu pierwszego autka i postanowiłem (już od zerówki hehe), żę będzie to nic innego jak BMW. Przczytałem sporo tematów i odniosłem wrażenie, że to forum to prawdziwa skarbnica wiedzy i warto tu zaglądać, bo wypowiadają się tu osoby, które użytkują BMW więc są raczej wiarygodnym źródłem wiedzy (a przynajmniej większość z Was :cool2: ).

 

Głownie rozchodzi mi się o to, by doradził mi ktoś jakie autko (właściwie to na początek z E30) byłoby dla mnie najlepszym rozwiązaniem. Chciałem zaznaczyć, że jestem z tych spokojnych kierowców (heh pewnie teraz robię z siebie pośmiewisko :roll: ) i nie będę zbyt często jeździł moim nowym nabytkiem. Od dawna interesuję się tą marką, ale jeśli chodzi o praktykowanie w tej dziedzinie to dopiero się z tym zapoznaję. Hm... nie zdziwię się jak odeślecie mnie do jakiegoś podobnego tematu. Ale założyłem nowy ponieważ zauważyłem, że potraficie wspaniale doradzać indywidualnie do danej osoby :cool2: więc i ja chiałbym być nieco oświecony przez Was :)

 

Podsumowując: jakie autko będzie dla mnie w sam raz biorąc pod uwagę te dwa "pogrubione" warunki? :) Nie pali się, na pewno nie napalę się na pierwszą lepszą "okazję" i na pewno jeszcze długo będę szukać czegoś w dobrym stanie, ale proszę, doradźcie mi coś. :modlitwa:

 

Z góry dziękuję i czekam na jakieś wskazówki :)

 

EDIT: kwota jaką dysponuję to 6-7 tys. (na obecną chwilę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zaznaczyć, że jestem z tych spokojnych kierowców (heh pewnie teraz robię z siebie pośmiewisko :roll:

Właśnie nie robisz z siebie pośmiewiska. Gdyby było więcej takich spokojnych kierowców w BMW to ta marka nie była by kojarzona z wariatami drogowymi i piratami.

Za 6-7tys. kupisz E30 w dobrym stanie. Tylko nie wiem jaki silnik preferujesz. Jeśli będziesz jeździł mało i chcesz zapłacić trochę więcej za OC to możesz kupić 325i. Chociaż z drugiej strony jeśli jesteś spokojnym kierowcą to może lepiej jakąś 4 cylindrówkę 318i lub 318is, czyli mniejsze spalanie i niższe opłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Nie pozostaje mi nic innego jak polecić Ci wspomniane przez Ciebie wcześniej E30 :8)

Dopasowując się do ww. wskazówek, stawiałbym na 4 cylindry :)

Pozdrawiam

zinnoberrot coupe - bawarka browarka

http://img522.imageshack.us/img522/8581/1006088forum2ii8.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myślę że lepiej 6 garów czyli przynajmniej 320, nawet powolna jazda daje większą przyjenmność niż 1,6 czy 1,8 - czyli M40 i z awaryjnością też lepiej znacznie,

 

moje pierwsze E30 to było właśnie 1,8 M40 i myślałem że 115 KM to jakiś szatan będzie :duh: a po roku już było mało wię mam teraz drugą e30 323 '84

jeśli możesz sobie pozwolic na większe OC to bierz 320 albo 323 albo 325 ewentualnie 318is

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... no to mam już dzięki Wam rozeznanie :cool2: Też przypuszczałem, że utwierdzicie mnie w przekonaniu, że E30 będzie optymalnym rozwiązaniem dla mnie. Jak już pisałem należe do tych spokojnieszych :worried: :wink: więc czy BMW z silnikiem 1,6 na początek byłoby dla mnie w sam raz? CHodzi mi głownie o ubezpiecznie i te inne pierdoły ,żę się tak wyrażę :wink: Po prostu nie chce od razu szaleć. Na spokojnie zapoznam się z tą marką, a na coś mociejszego przecież na pewno przyjdzie czas (na tamten świat mi się ni spieszy :lol: ). Ponieważ jestem spokojnym kierowcą to nie chciałbym przepłacać za dodtakową moc wózka jak i tak pewnie bym jej nie wykorzystał więc kupowanie "rakiety" nie miałoby dla mnie sensu.Co o tym myślicie? Czy 1,6 w miarę zminimalizuje opłaty (głownie ubezpiecznie)? Czy dobrze myślę i czy dobry byłby to dla mnie wybór? Edytowane przez patryku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy 1,6 w miarę zminimalizuje opłaty (głownie ubezpiecznie)? Czy dobrze myślę i czy dobry byłby to dla mnie wybór?

 

 

wiesz silniki R6 czyli od 2,0 w góre mają zupełnie inne brzmienie ,pomijając oczywiście o wiele większą moc ,a co do ubezpieczenia ,to jesli masz dużo zniżek ,tak jak ja np , to nie ma dużej róznicy w opłatach za OC mając samochód z pojemnością 1300cm płaciłem za OC w granicach od 380 do 430zł a dzis mając silnik 2500cm płace za OC 530 zł.Wiec sam widzisz ze te róznice nie są aż tak duże ,pomyśl przynajmniej o 320-ce . Pozdro :D

Jeśli BMW jest chorobą ,to ja nie chcę wyzdrowieć.


Mój mały czarny Diabełek 323Ti compact

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze..

piszesz że będziesz mało jeździł,

więc obstawiam że funkconalność auta też nie ma większego znaczenia

więc proponowałbym wersję Coupe - na dwie furtki :-)

 

z mojego odczucia (a mam Coupe i kombi - a kombi z przudu to to samo co sedan) w coupecie jest jakby więcej miejsca, swobodniej się czuję, drzwi jak się otworzy to jest którędy wyleźć - nie to co w 4d, ale ale moje odczucia codo swobody mogą być zdeka przekłamane fotelami. W Coupe mam zwykłe a w kombiaczu kubełki.

 

Może ktoś potwierdzić, zanegować taką opinię??

Porównanie swobody ruchów, przestrzeni wokół pomiędzy coupe a innymi??

 

PZDR

 

aha i jednak jak 4garki to raczej szukaj 318iS

e61 530dA >> spacer.png

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem zaznaczyć, że jestem z tych spokojnych kierowców

 

No i bardzo dobrze :cool2:

 

Nieoficjalna "Sekcja Geriatryczna" ze mną, samozwańczym Ojcem-Dyrektorem na czele, zrzesza (wewątrz Klubu) kierowców jeżdzących bo bożemu. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Zajrzyj tutaj:

http://www.bmw-klub.pl/samochody/youngtimery.htm

 

Jest tam tekst co daje "małolitrażowe" BMW E30 (316i) kierowcom nie-ścigantom. Bohaterem tekstu jest moja ex. :8)

 

Silniki M40 (316i, 318i) są niewdzięczne serwisowo ze względu na swoje wrodzone przypadłości.

 

M42 (318iS) jest świetny, ale rzadko występujący (trudno kupić). Dużo bardziej niezawodny, choć droższy przy naprawach.

 

Szóstki mają wspaniałą "ścieżkę dźwiękową" już przy niskich obrotach, zwłaszcza w E30.

Choćby tylko dlatego, też można mieć z nich radochę jeżdżąc spokojnie.

Po za tym, trzeba czasem coś wyprzedzić, a wtedy duży zapasik mocy baaaardzo się przydaje.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli będziesz jeździl spokojnie, to każdy samochód będąc twoim pierwszym nie zrobi ci krzywdy. postaram się podejść do zagadnienia "psychologicznie": jeśli już kupisz mocną odmianę e30, to w końcu będziesz chciał je troche pogonić po jakiejś pustej drodze, a wtedy może być zaskoczenie... (nie życzę). ja uczyłem się jeździć skodą 105L (zacne autko, pozdrawiam 130 rapid - wiem że też jesteś miłośnikiem skód) więc pod względem mocy na autko szkoleniowe się pięknie nadawał. co do bmw, to jestem zdania że modele sześciocylindrowe są jednak ciekawsze (jeśli nie ze względu na moc, to napewno na brzmienie- bulgot jak V8 na niskich obrotach i fajny ryk na wysokich), mam tu na myśli 320i oraz 325e (czyli 2.7 eta). jeżdząc spokojnie nie spalą zbyt wiele - w każdym razie nie tyle więcej żeby rezygnować z sześciu cylindrów dla czterech. co do ubezpiczeczenia to jeśli ci się nikt nie dopisze (np. ojciec) to tak jak ze spalaniem: za i 1.6 i za 2.5 będzie dla ciebie dużo jeśli nie masz 25 lat i zniżek.

to co ci muszę doradzić to trzymać się z dala od aut zagazowanych (z góry przepraszam gaziarzy) - i tak będziesz jeździl mało.

jaki silnik wybrać i jaką wersję to już naprawdę zależy od ciebie. w coupe awaryjne jest odchylanie przednich foteli (aby umożliwić siadanie na tył) - ale może to tylko u mnie; za to drzwi są rzeczywiście dłuższe w coupe co może sprawiać wrażenie większej przestronności, ale wspomniana wersja touring oraz coupe mają po 4325 mm długości. szukać musisz samochodu w stanie przynajmniej takim jak w tym ogloszeniu co je podałeś, zupełnie wszystko w nim musi być cacy, nic nie ma negatywnie zwracać uwagi itp, bo w bmw nie ponaprawiasz sobie małym kosztem jak we fiacie usterek na które zgodziłeś się przy kupnie. naprawde miej to na uwadze.

niech ktoś kto ma poisze ci jak jeździ się modelem 2.7 eta :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja uczyłem się jeździć skodą 105L (zacne autko, pozdrawiam 130 rapid - wiem że też jesteś miłośnikiem skód).

 

Niektórych. Jeszcze czechosłowackich i dopóki miały napęd na tył, bo Favorit to straszna "koza" pod względem właściwości jezdnych. :wink: Mój Rapid czeka 6. rok na renowację, ale dopóki nie nazbieram nastu tysięcy, to nie będę jej tykać. Mam być odrestaurowana na przyzwoitym poziomie. :dance:

 

w coupe awaryjne jest odchylanie przednich foteli (aby umożliwić siadanie na tył) - ale może to tylko u mnie

 

Chyba tylko u Ciebie, bo pierwszy raz widzę, żeby ktoś na to narzekał. :mrgreen:

 

niech ktoś kto ma poisze ci jak jeździ się modelem 2.7 eta :D

 

Wstyd, zapomniałem o Ecie :silenced: :oops:

 

Co to jest Eta :?:

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=27247&highlight=eta+energi%EA

 

Na mnie Eta działa jak relanium, tylko bez efektów ubocznych :wink: :twisted2:

 

Dzisiaj namordowaliśmy ze Stefanią trochę robali. :wink: :mrgreen: tzn. krótka trasa 120 km, przeturlana w majestatycznym tempie 100 km/h, w porywach 110 km/h.

 

M20 B27 to jest super-silnik dla spokojnych kierowców.

 

Żaden z niego demon mocy :naughty:

E28 525e Automat ma tyle zapału do przyspieszania, co 5-biegowe E30 316i.

Ale gwoli sprawiedliwości, 184-konne 528i Automat potrzebuje ponad 11 s. do 100 km/h (525eA - 12,3 s.)

 

Eta świetnie łączy dynamikę lepszą niż dwulitrówka, ze zużyciem paliwa silników 1,6-1,8 litra, przy kulturze pracy, elastyczności i trwałości, o której te wymienione mogą tylko pomarzyć. :8)

 

W parze z automatem, przy głaskaniu gazu, Eta rzadko przekracza 2000 obr/min :shock: Wrażenie jest przedziwne. Silnik gaworzy cichuteńko, grzecznie, operując około 1200-1800 obr/min, ale absolutnie bez wysiłku, jakby od niechcenia. Ale wystarczy przekroczyć 2000 obr/min, żeby obudzić diabełka. Od czasu do czasu przytrzymuję Stefanię na trybie 3, żeby mogła pokazać różki i nie zapominała jak się śpiewa w wyższych rejestrach. :mrgreen:

 

Fakt, Eta nie umie krzyczeć tak pięknie jak typowe szóstki BMW.

Kończy arie przy 4700 obr/min (Super-Eta przy 5200 obr/min).

 

Przełożenie przekładni głównej w parze z Etą jest imponująco długaśne.

2000 obr/min odpowiada w E28 szybkości 120 km/h na ostatnim, 4. biegu automatu :shock: :shock: Gdyby nie opory aerdynamiczne, E28 525eA byłoby zdolne polecieć... 280 km/h :!: W wersji ze skrzynią manualną przełożenia przekładni i najwyższego (piątego) biegu są nieco krótsze.

 

W efekcie wynik <8 l/100 km na trasie, przy stałej do 120 km/h, nie jest niczym wyjątkowym. Pod warunkiem, że się nie szaleje i strzela z bata (kick-down) okazjonalnie. Ale wciąż mówimy o E28 ważącym 1250 kg i automacie...

 

Nie wiem ile Eta pociąga w mieście, bo od tłuczenia się po ulicach i na krótkie odcinki mam Swifta 1.0 :mrgreen: Przypuszczam, że tu jednak duża pojemność da o sobie znać i 11 l/100 km nie wystarczy.

 

I tylko ścieżka dźwiękowa Ety (w E28) może rozczarować miłośników mocnych brzmień. Po prostu przy umiarkowanie szybkiej, płynnej jeździe coś tam sobie bardzo dyskretnie szemrze pod maską. Żeby posłuchać gadania szóstki muszę opuszczać boczną szybę. :8)

 

W 100 kilo lżejszym E30 Eta ma przyjemniejsze życie, jest żwawsza, oszczędniejsza i lepiej słyszalna. :cool2:

 

I tylko jeden problem -> znaleźć ładny egzemplarz E30 325e.

Zadanie chyba trudniejsze niż znaleźć ładne E30 318iS.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wtrące się do dyskusji.

Moją 320 automata z 87 roku kupiłem niedawno. Przeczytałem wrażenia z jazdy etą i muszę potwierdzić: to moje pierwsze auto z automatyczną skrzynią i byłem w szoku kiedy okazało się, że nawet przy ostrym starcie z wciśniętym na maksie gazie obroty nie przekraczają 4,5 tyś. a przy spokojnej jeździe (ok 80 do 100 km/h) słychać tylko szum "szusteczki" i obrociki w granicach 2 tyś.)

Ja też bym koledze doradził jak już, to zakup "mełej szustki" a nie czterocylindrowca. Dzwięk szusteczki przy 4 tyś jest piorunujący. A i użytkownicy bardziej cenią te autka.

Pozdrawiam

http://images22.fotosik.pl/34/375df5381f18b28am.jpg

Moja śliczna była..........teraz w Gliwicach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją 320 automata z 87 roku kupiłem niedawno. Przeczytałem wrażenia z jazdy etą i muszę potwierdzić: to moje pierwsze auto z automatyczną skrzynią i byłem w szoku kiedy okazało się, że nawet przy ostrym starcie z wciśniętym na maksie gazie obroty nie przekraczają 4,5 tyś. a przy spokojnej jeździe (ok 80 do 100 km/h) słychać tylko szum "szusteczki" i obrociki w granicach 2 tyś.

Ale co Ty chcesz potwierdzać jak nie masz ety ? Eta ciągnie już od samego dołu a 320 trzeba kręcić wysoko. To zupełnie odmienna charakterystyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co Ty chcesz potwierdzać jak nie masz ety ? Eta ciągnie już od samego dołu a 320 trzeba kręcić wysoko. To zupełnie odmienna charakterystyka.

 

 

Zdaje sobie z tego sprawę, potwierdzając miałem na myśli to że przy skrzyni automatycznej obroty silnika są w delikatny sposób mówiąc: nie wysilone.

http://images22.fotosik.pl/34/375df5381f18b28am.jpg

Moja śliczna była..........teraz w Gliwicach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam,

 

Kupując e30 miałem podobny dylemat jak Patryk tzn. 4 czy 6 cylindrów (325i). Zależało mi na e30 Touring z ostatniego roku produkcji w jak najlepszym stanie i bez żadnych pseudotuningowych dodatków – czyli autko w stanie takim w jakim wyjechało z fabryki. Okazało się, że z tego rocznika znalezienie 325i graniczy z cudem (o ile wiem do samego końca produkowali e30 Touring w wersjach 316, 318 i 325i). Udało mi się znaleźć 318i Touring z 94 r. za 10.500 pln – samochód wyglądał super, po zbiciu ceny do 8500 pln kupiłem ten samochodzik. Jestem miło zaskoczony silnikiem 1.8 auto naprawdę ładnie się zbiera od samego dołu na (na 3 biegu przyspiesz już od 1500 obr/min), na tle innych autek jest naprawdę żwawy. Jeżdżę nim już 3 miesiące i jednak brak mi tych dodatkowych 2 cylindrów ; ) jeżdżę dosyć spokojnie i nie chodzi mi tu o brak mocy (chociaż dodatkowe 50-60 KM by się przydało;) , modele 6 cylindrowe niesamowicie brzmią i ich kultura pracy jest rewelacyjna ale o tym wie każdy posiadacz R6 ; ). Tak więc Patryku, jeśli nie zależy Ci na 6 cylindrach i niesamowitej kulturze pracy kupuj 318 i - prowadzi się tak samo dobrze a może i lepiej (ze względu na niższą masę) niż modele R6 a wyraźnie mniej pali. Poza tym gdy kupisz jakiś ładny model ze słabszym silnikiem np 1.6 jest duża szansa, że nie jeździł nim żaden młodociany miłośnik tuningu (ich interesują tylko 320/325) – takie autko będzie w lepszym stanie technicznym a zawsze możesz wstawić tam mocniejszy silnik. Koszt takiego swap’u na silnik 318 is wynosi ok 2700 pln (silnik + robocizna) – dowiadywałem się o to w jednym z warszawskich serwisów gorąco polecanym na forum – może niedługo zrobię sobie taki przeszczep ; )

 

a oto mój samochodzik:

 

http://img183.imageshack.us/img183/8075/1000015ls0.jpg

 

Ok pozdrawiam,

 

Łukasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem na myśli to że przy skrzyni automatycznej obroty silnika są w delikatny sposób mówiąc: nie wysilone.

 

Każdy automat w trybie do normalnej jazdy operuje na niedużych obrotach, w zasadzie na początku użytecznego zakresu obrotów. I to niczym nie szkodzi, bo przekładnia hydrokinetyczna połyka wszystkie szkodliwe szarpnięcia w przeniesieniu napędu i zmniejsza chwilowe przeciążenia.

 

To że przy maksymalnym otwarciu przepustnicy 320i dochodzi tylko do 4500 obr/min i wrzuca następny bieg też normalne.

 

Zrób kick-down, zobaczysz wskazówkę obrotomierza dochodzącą do maksimum.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WIELKIE DZIĘKI ZA WYKŁADY :P :cool2: :clap: Heh, na takim forum to chyba nie trzeba jeździć do mechanika - wystarczy poprosić o radę, poczytać i wszystko można zrobić samemu hehe :lol: :modlitwa:

 

Dokładnie, dzięki temu można zaoszczędzić kupe kasy i nerwów.

 

Co do kupna e30 to jeżeli to ma być Twoje pierwsze auto w życiu to zdecydowanie polecał bym 4 cylindry, ze względu na Twoje bezpieczeństwo.

E30 nawet w 4 garach potrafi zaskoczyć nie doświadczonego kierowcę na mokrej nawierzchni, nie mówiąc już o śniegu... 320i czy 325i wymaga już obycia z RWD

Jak wiadomo tylny napęd dla dobrego kierowcy to świetna zabawa, dla słabego - zmora.

Poza tym jak już wcześniej zostało napisane dużo łatwiej znałeźć "zdrowe" e30 w 4 niż w 6-ciu garach.

BMW to samochody, reszta to tylko nieudane próby...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym jak już wcześniej zostało napisane dużo łatwiej znałeźć "zdrowe" e30 w 4 niż w 6-ciu garach

 

Ja uważam jednak że częsciej mozna trafić na skatowane 4 cylindrówki niz R6. R4 są częsciej spotykanie i częsiej ludzie próbują z nich wycisnąc wiecej niż jest to możliwe, wychodząc z założenia że przecież mają BMW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób kick-down, zobaczysz wskazówkę obrotomierza dochodzącą do maksimum.

 

Jakiś czas temu poświeciłem około godziny próbując wytłumaczyć mojej żonie co to jest kick-down. I co ......

Skończyło się na ...... niezłym seksie jak zrozumiała :norty:

http://images22.fotosik.pl/34/375df5381f18b28am.jpg

Moja śliczna była..........teraz w Gliwicach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam jednak że częsciej mozna trafić na skatowane 4 cylindrówki niz R6. R4 są częsciej spotykanie i częsiej ludzie próbują z nich wycisnąc wiecej niż jest to możliwe, wychodząc z założenia że przecież mają BMW.

 

Z tym się nie zgodze, sam mam R4 i go nie katuje bo jedynym efektem tego jest większe spalanie.

Jak to mówią niektórzy bmw zaczyna się od 6-ciu cylindrów a w 4 "nie jedzie".

R4 jest wystarczające do normalnej, w miare żwawej jazdy po mieście.

Lubie polatać sobie zimą bokami ale to nie jest katowanie, bo spokojnie wystarczy kręcić do 3-4 tyś obrotów i jest fajna zabawa.

A do świrowania typu palenie gumy itd to minimum 2.0.

BMW to samochody, reszta to tylko nieudane próby...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.