Skocz do zawartości

Gdy jade szybko to leci zimne z nawiewu a powinno ciepłe


prl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Pierwszy raz z czymś takim się spotkałem!

Gdy jade około 100km/h to temperatura potrafi skoczyć pod czerwone pole i z nawiewu leci......zimno! Mimo że zrobię ciepło na maxa. A gdy jade w mieście w korkach to temperatura NIGDY nawet lekko się nie podniosła, i z nawiewu leci tak jak powinno. Kiedy zwolnię wskazówka po dłuższej chwili spada do normalnego stanu (środek) i czuć że zaczyna lecieć ciepłe z nawiewu - czyli termostat się normalnie otworzył.

Kupiłem VISCO bo kiedy silnik jest ciepły to można go palcem zatrzymać, nie podnosi obrotów. Za pare dni zamontuje jednak piszę na forum bo nie wydaje mi sie żeby to był problem visco. Kupiłem też termostat na wszelki wypadek - ale zdaje mi się że też to nie jest jego wina.

Stan płynu w chłodnicy jest OK, wydaje się nie znikać.

Auto jest bez klimatyzacji.

Nie chce naprowadzać ale to może pompa wody???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A masz odpowietrzony układ ? jak nie wiesz poczytaj to post jednego z kolegów z forum ....

 

 

Cytuję:

"Najszybszy sposób odpowietrzenia układu, bez narażania bloku silnika na pracę bez chłodziwa:

 

1) odkręcić zbiorniczek wyrównawczy

2) ścisnąć wąż dolny chłodnicy (w zbiorniczku zasyczy)

3) zatkać wlew zbiorniczka szczelnie dłonią

4) puścić wąż ( zostanie zassany czynnik)

 

Czynności od pkt 2 do pkt 4 powtarzać, aż przy ściskaniu węża zacznie bulgotać w zbiorniczku a nie syczeć - układ w 100% odpowietrzony"

Koniec cytatu

 

Potem dolałem płynu trochę ponad max, grzanie na max-a, dmuchawa na maxa i pulsacyjnie po przepustnicy kręciłem silnik do 2500 obr, (korek wlewu zakręcony). Jak górny wąż zaczynał twardnieć, to odkręcałem odpowietrznik, żeby wypuścić powietrze co się w nim nazbierało.

 

Teraz uwaga: Przy delikatnym odkręceniu odpowietrznika leciał mi czysty płyn, ani bąbelka powietrza, ale jak go odkręciłem trochę bardziej, to robiła się malutka fontanna z bąbelkami. Zatem pamiętaj, żeby nie ulec złudnemu wrażeniu że jak przy lekko otwartym odpowietrzniku leci sam płyn to znaczy, że nie ma powietrza.

 

Żeby nie dopuścić, do utraty zbyt dużej ilości płynu poprzez bąbelkowe fontanny, uzupełniałem co jakiś czas na zgaszonym silniku ubytki płynu, ale nie za dużo na raz, żeby nie doprowadzić do szoku termicznego.

 

Co ciekawe, może to nie jest najlepszy sposób odpowietrzania, ale tuz po zgaszeniu silnika, udawało mi się upuścić przez odpowietrznik najwięcej powietrza.

 

Całą procedurę powtórzyłem 2 razy (odpowietrzania na zgaszonym i odpalonym. Zajęło mi to jakieś 3h, bo musiała ostygnąć chłodnica i płyn abym dał radę ręką zatkać zbiornik wyrównawczy.

 

Podsumowując w efekcie, auto bardzo szybko zaczyna podawać grzanie do kabiny, silnik szybciej i równomierniej osiąga temperaturę pracy, węże są mniej twarde.

 

Jeśli masz już to wszystko za sobą, to nie wiem, co dodatkowo może Ci nadymać górny wąż.

 

Pozdrawiam,

Andrzej ''

 

 

 

 

Prawie we wsztskich BM-kach, wcześniej, czy później pojawiają się problemy z układem chłodzenia. Jego niedomagania objawiają się ogólnie przegrzewaniem lub niedogrzewaniem, a samych przyczyn może być wiele.

W poniższej ściągawce wyjaśnię klika powodów tego typu zachowań.

 

Na początek jednak chcę zaznaczyć, że prawie każdy model ma zbudowany układ chłodzenia na jednakowej zasadzie i w każdym modelu wskazówka wskaźnika temperatury ma stać w połowie. Do drobnych różnic zalicza się jedynie rozmieszczenie co niektórych podzespołów układu.

 

Każdą początkową diagnozę należy rozpoczynać od obserwacji zachowywania się układu, a dokładniej na nagrzewaniu się chłodnicy i zachowywaniu płynu w zbiorniczku.

Pewnie zadajecie sobie pytanie, co w tym zbiorniczku takiego jest, na co należy zwrócić uwagę

 

Otóż zbiorniczek jest nie tylko zbiorniczkiem płynu, ale także zbiorniczkiem odpowietrzającym układ chłodzenia w sposób ciągły. W każdym modelu, niezależnie od tego, gdzie się zbiorniczek znajduje, jest on połączony z górną częścią chłodnicy:

- za pomocą cienkiego przewodu wodnego, kiedy zborniczek jest w innym miejscu niż chłodnica,

- za pomocą dodatkowego kanału w ściance chłodnicy, kiedy zbiorniczek jest zintegrowany z chłodnicą,

Otwór wylotowy tego odpowietrzenia znajduje się w ściance bocznej otworu wlewowego płynu zbiorniczka.

Gdy układ chłodzenia pracuje bez zastrzeżeń, to po odkręceniu korka i odpaleniu silnika zaobserwujemy pewien poziom płynu chłodniczego zmieniającego się czasami, ale nie wyrzuca go i strumień płynu z wylotu odpowietrzającego uzależniony od obrotów silnika - im większe obroty tym strumień mocniejszy. Chłodnica wody nagrzewa się w początkowej części i wskazówka stoi w połowie.

Jeżeli jedna z tych rzeczy nie sprawuje się prawidłowo to coś jest nie tak.

 

1. Brak strumienia.

Jest kilka powodów braku strumienia z kanału wylotowego odpowietrzenia

- zapowietrzony układ,

- zatkany kanał,

- urwany wirnik pompy wody,

- pęknięty boczek chłodnicy - chłodnica zintegrowana ze zbiorniczkiem,

- otwarty lub brak termostatu - czasami przy bardzo niskim strumieniu,

- mocno bijąca kompresja do układu.

 

2. Przerwy w strumieniu.

Powodem tych zachowań jest:

- odpowietrzający się układ,

- nieszczelności układu chłodzenia,

- kompresja w układzie,

 

3. Podnoszący się poziom płynu.

Wynika z zapowietrzonego jeszcze układu:

- brak ogrzewania wnętrza,

- termostat nie otwiera,

- powietrze w dolnym wężu przed termostatem,

- powietrze w górnym wężu na chłodnicy,

- uszkodzony wirnik pompy,

- brak strumienia z wylotu odpowietrzającego,

- niewydolność chłodnicy,

- niewydolność wentylatora (visco),

 

4. Chłodnica się nie nagrzewa.

- zapowietrzony układ, górny lub dolny wąż,

- brak strumienia z wylotu odpowietrzającego,

- nieotwierający się termostat,

- uszkodzony wirnik pompy wody,

- mocno bijąca kompresja,

 

5. Chłodnica nagrzewa się za wcześnie - wskaźnik nie osiąga jeszcze połowy:

- uszkodzony lub brak termostatu,

 

6. Chłodnica gorąca a poziom się podnosi.

- niewydolny wentylator (visco) ,

 

Moje własne sposoby na diagnozę i odpowietrzanie układu

 

1. Po zalaniu układu płynem sprawdzam drążność odpowietrzenia. Uciskam węża górnego na chłodnicy do momentu, aż nie wyczuję w nim płynu - czasami pozostaje w nim jeszcze odrobinka powietrza, ale z wylotu odpowietrzającego wydostają się nieśmiałe strumienie płynu. Czasem zauważyć można jak podczas uciskania węża wsysa płyn ze zbiorniczka do układu.

Odpowietrzniki stosowane na chłodnicach odkręcam tylko do zalewania płynu. W trakcie uciskania węża są one już zakręcone. Jedynie aby przyspieszyć proces odpowietrzania, odkręcam odpowietrznik, ściskam węża, zatykam otwór odpowietrznika palcem i puszczam węża. I tak do momentu, gdy już poczuję płyn w górnym wężu, a z otworu odpowietrznika podczas ściskania wężą wyrzuca mi już płyn, zakręcam go na dobre i uciskam jeszcze dalej węża, aż pojawi się strumień z wylotu odpowietrzającego.

Dobrze byłoby nie zalewać zbiorniczka do pełna, ponieważ płyn ma swoją rozszerzalność termiczną i w trakcie nagrzewania się silnika poziom płynu będzie wzrastał. To wzrastanie może omyłkowo zmylić w dalszych czynnościach.

 

2. Włączam ogrzewanie wnętrza auta na ciepłe i odpalam silnik - ważne, aby odpowietrzniki pozostały zakręcone, a korek wlewu odkręcony. W trakcie nagrzewania się silnika trzymam jego obroty na około 1200 obr. i obserwuję zachowania poziomu płynu, a najbardziej strumienia z wylotu odpowietrzającego. Jeżeli nagle strumień zaniknie, uciskam dodatkowo górnego węża, aż się ponownie pojawi, a czasem nawet muszę przegazować mocniej, lecz bez przesady. Pierwsze co musi zacząć funkcjonować jest ogrzewanie wnętrza. Jeżeli ogrzewania nadal nie ma, próbuję zwiększać obroty silnika, aby pompa wodna przetłoczyła powietrze. W rzadkich przypadkach odkręcam przewód od ogrzewania by upuścić zaporę powietrzną (silniki w E34,E32).Zdarza się jednak czasem uszkodzony wirnik pompy wodnej, ale o tym później.

Mając już ogrzewanie wnętrza skupiam się na zbiorniczku do którego i tak zaglądam w trakcie uruchamiania ogrzewania wnętrza. Kolejna czynność to doprowadzenie do otwarcia termostatu i nagrzewania się chłodnicy.

 

3. Silnik zaczyna osiągać temperaturę właściwą i pora na otwarcie termostatu. Jeżeli poziom w zbiorniczku się jeszcze nie podnosi, a strumień z wylotu jest stabilny to wszystko jest na dobrej drodze. Zdarza się jednak wzrost płynu i często towarzyszy temu zanik strumienia. Zeby nie wyrzuciło płynu zakręcam korek wlewowy i gaszę silnik. Odkręcam odpowietrznik na chłodnicy i upuszczam cisnienie powietrza. Gdy już zaniknie z powrotem odkręcam korek wlewowy, a odpowierznik zakręcam i uciskam węża do momentu, aż znowu pojawi się nieśmiały strumień, a płyn zacznie wsysać, lecz tym razem ugniatam także węża dolnego przed termostatem. Ponownie odpalam silniki trzymam na obrotach 1200 a czasem więcej, żeby utrzymać strumień.

Gdy strumień mamy prawidłowy, a poziom się podnosi co rzadko się zdarza problem może tkwić w uszkodzonym termostacie lub powietrzu w dolnym wężu.

W silnikach M30 często należy odkręcać odpowietrznik na korpusie termostatu.

 

4. Poziom płynu mamy w normie, strumień jest właściwy i powinna się zacząć nagrzewać chłodnica. To jest końcowe zachowanie się układu po właściwym odpowietrzeniu. Ale nieoznacza to zakręcenie korka i zamknięcia maski. Obserwujemy cały czas co się dzieje do momentu aż chłodnica zacznie być cała gorąca. Pomijamy ten temat przy świadomości sprawnego visca.

Jeżeli chłodnica wraz z wężem powrotnym są mocno gorące, a poziom płynu przez dłuższy czas na obrotach biegu jałowego zachowuje się stabilnie to powodów do zmartwień jeszcze nie ma. Zdarza się tak przy silnikach o dużej pojemności i należy być wówczas uczulonym na wysokie temperatury i częste postoje w korkach, gdyż zdarzyć się może że pewnego dnia wskazówka ruszy po za połowę. Wtedy ewidentnie jest sprzęgło wiskozowe do wymiany.

Jeżeli chłodnica wraz z wężem powrotnym są mocno gorące, a poziom płynu po dłuższym czasie lub nagle na obrotach biegu jałowego zaczyna rosnąć i wyrzucać, to visco do wymiany. W modelach z dodatkowym wentylatorem elektrycznym nie liczyłbym na ich załączenie się. Nowa viskoza i tyle.

 

W modelach E39 największym problemem jest usunięcie powietrza z górnego węża - dotyczy to chłodnic zintegrowanych. Nie bez powodu fabryka umieściła odpowietrznik dodatkowy na korpusie termostatu. Często zapowietrzony górny wąż jest powodem zaniku strumienia i sygnalizuje objawy urwanego wirnika pompy wody - podnosi się także poziom płynu w zbiorniczku w wyniku braku mozliwości wyrzucenia gorącego płynu na chłodnicę.

W takiej sytuacji luzuję korek odpowietrznika na korpusie, ściskam górnego węża i zakręcam korek. Czynność tę staram się robić w miarę szybko i do momentu aż z tego odpowietrznika w momencie ścisku węża nie zacznie pojawiać się kropelkowa ilość płynu. Później na zakręconym odpowietrzniku uciskam węża jeszcze z parę razy, gdyż napewno zacznie schodzić płyn w zbiorniczku. Odpalam silnik i trzymam na takich obrotach żaby utrzymać strumień z wylotu odpowietrzającego - w miarę stabilny, a obroty nie zawysokie.

 

W trakcie odpowietrzania pierwszą czynnością jest uruchomienie ogrzewania. Jeżeli to ogrzewanie nie chce się uruchomić to mozna już rzucać podejrzenie na urwany wirnik pompy wodnej. Ale nie tak szybko.

Pomijamy ogrzewanie i skupiamy uwagę na zbiorniczku.

Jeżeli mamy strumień płynu to niewykluczone że pompa jest dobra i zajmujemy się dalszym odpowietrzaniem jak wyżej.

Jeżeli nie mamy strumienia to upewniamy się, czy w górnym przewodzie na chłodnicy jest płyn - wystarczy go ucisnąć z parę razy i jeżeli strumień się jakiś pojawi to napewno jest padnięta pompa wody, jeżeli zaś strumienia nadal nie ma, to układ jeszcze jest zapowietrzony i trzeba powrócić do punktów odpowietrzania.

Bywa i tak że strumień jest dobry, poziom się nie podnosi, chłodnica nagrzewa, a ogrzewania nadal nie ma. W tej sytuacji proponuję się skupić na elektrozaworach ogrzewania, gdyż one mogą szwankować, albo wymaga ręcznej ingerencji w odkręcenie jednego z węży i upuszczenie zapory powietrznej.

 

Aby prawidłowo opanować to wszystko, najlepiej jest zrozumiec co za co jest odpowiedzialne i na jakiej zasadzie układ pracuje. Ja zawsze układowi chłodzenia poświecam nawet do 45 min czasu i to obserwująć strumień, poziom płynu i nagrzewanie się chłodnicy.

 

Powyższy artykuł dotyczy się wszystkich modeli BMW z wyjątkiem modeli w których zastosowany jest termostat z dodatkową elektyczną grzałką wspomagajacą pracę termostatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Dzięki za obszerny cytat, szukałem takiego ale nie mogłem znaleźć. Wydrukowałem sobie jako lekturę wieczorną :)

 

Rzecz w tym że:

1) dzisiaj wymieniłem VISCO na BEHR, przed montażem stało z 2h (a nie leżało!), po odpaleniu zimnego silnika bardzo mocno wiruje - cicho ale łeb urywa. Nie wiem czy to dobrze.

2) zmieniałem pasek wielo-klinowy i przy okazji dotknąłem pompy wody. Wyraźnie ma "bicie" gdy się nią porusza góra/dół. To pewnie źle? Wydaje mi się że coś chodzi głośno z przodu silnika, wcześniej diagnoza padła na vanosa , ale trudno mi teraz jednoznacznie to określić.

3) gdy auto rozgrzewało się po wymianie oleju, górny wąż nagrzał się, GÓRA chłodnicy była wyraźnie ciepła, zaś dolny wąż był zimny i chłodnica od połowy do dołu była zimna. Niestety nie miałem czasu nagrzewać auta do strzałki do połowy, więc ostatni pomiar był w okolicach 3/4 odległości do połowy (pionu).

4) podczas jazdy do domu :

- trasa, nic się nie zmieniło , nadal leci zimne a przy prędkości do

80 km/h wskazówka stoi równo pionowo, przy przyśpieszeniu

wskazówka podnosi się w stronę czerwonej kreski!

- miasto, nic się nie zmieniło, nadal leci letnie

- auto stoi pod domem na luzie sobie pracuje, nic się nie zmieniło,

grzeje właściwie.

5) zastanawia mnie że w porównaniu do poprzedniego sedana M50 bez vanosa ten silnik wyraźnie wolniej się nagrzewa. Do wyjścia z niebieskiej kreski trzeba poczekać z 10 minut....

 

Zastanawia mnie jedno - gdyby pompa nie miała wydajności to być może mogłby być takie objawy, nigdy nie miałem takiej pompy w ręce więc nie wiem czy ona ma jeszcze w środku jakiś element "zasprzęglający" - bo przecież jeśli się nie ślizga na pasku to powinna mieć pełną wydajność?

 

Nowa pompa około 150 pln, wole się upewnić przed zakupem bo do wczoraj w ciągu tygodnia wydałem 1035 pln na jakieś tulejki, visco, drążki itepe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Instrukcję odpowietrzania wydrukowałem i robiłem wszystko w/g niej podczas tego co poniżej napisałem :) :

 

Po zmianie pompy, termostatu, zalaniu ponownym chłodziwa (tego samego który był, zielonym (?) ), demontażu chłodnicy (oraz przeczyszczeniu wężem pod ciśnieniem); właczyłem ciepłe powietrze na kabinę i zacząłem nagrzewać silnik... a chłodnica ani drgnie - cały czas zimna. Auto tak chodziło z pół godziny, wskazówka na środku i ani drgie a chłodnica cały czas lodowata.

Przejechałem się autem nawet tak 160 km/h, a wskazówka ani drgnie.

Przypomne że wcześniej miałem problem z ciepłym powietrzem oraz przegrzewaniem kiedy jechałem szybko. Czyli wszystko jest OK - ale chlodnica po zatrzymaniu sie okazala sie nadal lodowata!

 

Dziwna sprawa.... zrezygnowany wracając do domu, wyłączyłem nagrzewanie kabiny i po dojechaniu do domu sprawdzilem jeszcze raz chłodnice - a tu ciekawostka : tak z 70% bylo cieple, za wyjatkiem pobliża dolnej rury wraz z nią. Tak jakby termostat się nie otwierał - ale to bzdura bo podczas jazdy czułem co pare minut wyraźnie otwierający się termostat - bardzo mocne "uderzenie" gorącego powietrza z nadmuchu!

 

Stawiam jeszcze na odpowietrzenie, chociaż trudno mi w to uwierzyć, węże nie wykazują zawartości powietrza, a z odpowietrznika nie leci nic oprócz samej cieczy.

Podczas pracy jałowej silnika nie ma strumienia ale gdy podkręcę obroty nawet minimalnie to zaczyna się strumień pojawiać. Jest "równy", nie przerywa i nie zawiera bombli powietrza. Płynu nie ubywa ani nie rośnie w naczynku zbiorczym...

 

Ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz: podczas płukania chłodnicy włożyłem wąż do naczynka zbiorczego, po zatkaniu dolnego spustu momentalnie zalało się jednak raczej nic nie wylatywało na samą chłodnicę - jakby naczynko było zamknięte/odłączone od chłodnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.