Katalizatory 330d

ja co prawda mam 2.0d, ale po usunięciu obu katalizatorów, moge powiedzieć tyle że : przyrostu jakiegoś mocy w ogóle nie odczuwam, jeśli chodzi o głośność pracy wydechu, bardzo podobna do tego co było, może ciut bardziej zakopci czasem, ale to akurat normalne, w końcu nie ma co oczyszczać spalin, ale żeby jakoś strasznie kopcił, to nic z tych rzeczy. Ja usunąłem bo były całkiem zapchane, co wprowadzało turbinę w tryb awaryjny. Ale jeśli masz drożne katalizatory, to wątpię aby się coś polepszyło po ich usunięciu. Jak dla mnie zbędna zabawa i niepotrzebna.

.. ja wyciąłem w 3.0d i jest gorzej,zbyt luźny wydech najwyraźniej, slaby dół a smród jak z kibla... nigdy więcej takiej opcji to nie stary kapeć tdi,że mu się poprawi, tu wszystko jest odpowiednio przemyślane i zaprojektowane i wystrojone, jak masz wsio ok to nie ma co mnożyc..pzdr :wink:

SYLWEK28 -> jeśli po usunięciu katów auto jeździ Ci gorzej niż przed zabiegiem, to po prostu coś masz z autem nie tak. Luźny wydech w aucie doładowanym, to podstawa. Czym luźniej tym lepiej :) W 330d katy opóźniają moment i tną moc.

U siebie usunąłem wszystkie katy i są same plusy. Za około 2 tygodnie jadę na korektęe softu. Zobaczę na wykresie jak wpłynęła operacje usunięcia katów na moc i moment.

u mnie jest gorzej, zreszta kiedyś ktoś na forum wyjął oryginał, włożył luźny 2,5 cala i się pogorszyło o 10KM i kilkanaście Nm.. więc coś w tym jest.

Nie porównuj usuniecia katów, do wydechu 2,5". Przy takim modzie trzeba po prosu napisać nowy sofcik. Mocy przybędzie na górze, a momentu na dole i w średnim zakresie. Zresztą wszystko przedstawie za około 14 dni. Bedzie wykres serii, program nr.1 z katami, program nr.1 bez katów i program nr. 2 bez katów. Wtedy podyskutujemy i przyznamy komuś rację. Rozwieją się plotki i mity, czy wywalenia katów w klekocie ma sens. Sam jestem ciekaw, jak to wyjdzie :)

.. więc nie pisz ,że im luźniej tym lepiej bo jesteś w błędzie, poza tym w pożądnych autach wydech za turbiną ma większą srednice a na końcu mniejszą tak jest to celowo zrobione zeby zwiększyć prędkość wychlodzonych spalin, bo najefektywniejszy wydech to taki , w którym spaliny w każdym miejscu mają taką samą prędkość.

czekam na wykresy ,żebym mógł Ci przyznac rację, tylko przy tej samej temp. ciśnieniu i wilgotności no i rzecz jasna przelożeniu :D pzdr i bez stresa :D

hehe, niestety nie masz racji. To co piszesz, jest oczywiście prawdą, ale tylko przy silnikach wolnossących. Tam ciśnienie spalin, ich prędkośc i zjawiska falowe muszą współgrać z zapłonami na poszczególnych cylindrach. W autach doładowanych jest zupełnie inaczej. Tutaj predkość i ciśnienie spalin nadaje turbosprężarka. Zasadą jest, że sprawność takiego silnika jest wyższa, jeśli szybciej spaliny opuszczą komory spalania. Czym luźniejszy wydech tym lepiej, lub jego całkowity brak zaraz za downpipe. Zobacz jak zbudowane są mocne auta do dragu. W nich często wydech kończy się przy przednim zderzaku i ma średnice przynajmniej 3"

Co do poszerzenia wydechu zaraz za turbina w seryjnym aucie.... Stosuje się to właśnie po to, by uluźnić wydech za turbosprężarką, by ta wcześniej wstawała i nie musiała przełamywać dużych oporów przy pompowaniu na niskich obrotach.

W autach codziennych niestety tak nie jest ze względu na obostrzenia ekoligiczne i normy hałasu :)

To tak w kwestii doinformowania o działaniu układów wydechowych w 2 typach silników, bo jak widzę duża grupa osób stosuje te same reguły dla wolnossaków i doładowanych. Przecież te silniki sposobem zasysania i wyrzucania powietrza różnią sie diametralnie.

 

Przy hamowaniu wilgotność i ciśnienie powietrza nie ma wpływu na wynik, ponieważ sprężarka i tak napompuje swoje :lol:

A od kiedu silnik 3 litrowy diesla w Bmw ma więcej niż jeden katalizator ? :D

A co do wilgotności i ciśnienia atmosferycznego przy hamowaniu, to nie ma to wpływu na wynik końcowy hamowania. Każda hamownia podaje moc i moment wg. "normy" co znaczy, że bez względu na temperaturę, wilgotność, ciśnienie atmosferyczne i jeszcze kilka innych rzeczy, które są w momencie hamowania, i tak na końcu hamownia przelicza sobie wszystko na w.w normę.

as200 -> widzisz kolego, tak się składa że są 3 katalizatory w tym aucie :D

1 duży (tzw. wstępny), zaraz za turbiną i 2 małe, już na dwururce.

Nie porównuj usuniecia katów, do wydechu 2,5". Przy takim modzie trzeba po prosu napisać nowy sofcik. Mocy przybędzie na górze, a momentu na dole i w średnim zakresie. Zresztą wszystko przedstawie za około 14 dni. Bedzie wykres serii, program nr.1 z katami, program nr.1 bez katów i program nr. 2 bez katów. Wtedy podyskutujemy i przyznamy komuś rację. Rozwieją się plotki i mity, czy wywalenia katów w klekocie ma sens. Sam jestem ciekaw, jak to wyjdzie :)

A ja chętnie zobaczę wszystkie 3 wykresy :)

as200 -> widzisz kolego, tak się składa że są 3 katalizatory w tym aucie :D

1 duży (tzw. wstępny), zaraz za turbiną i 2 małe, już na dwururce.

 

A w E39 juz 4 :wink:

Też chętnie zobacze wykresy :)

A od kiedu silnik 3 litrowy diesla w Bmw ma więcej niż jeden katalizator ? :D

A co do wilgotności i ciśnienia atmosferycznego przy hamowaniu, to nie ma to wpływu na wynik końcowy hamowania. Każda hamownia podaje moc i moment wg. "normy" co znaczy, że bez względu na temperaturę, wilgotność, ciśnienie atmosferyczne i jeszcze kilka innych rzeczy, które są w momencie hamowania, i tak na końcu hamownia przelicza sobie wszystko na w.w normę.

 

 

Panie boże widzisz a nie grzmisz..... :duh:

 

 

Panie boże widzisz a nie grzmisz..... :duh:

 

Więc wytłumacz wszystkim jak wpływają warunki atmosferyczne na wynik pomiaru na hamowni obciążeniowej

bardzo dziwne zjawisko ze moc i moment spadly po wycieciu latalizatorow w silniku doladowanym.w wolnossacym benzyniaku spada moment i moc na dole ale za to zyskujesz gore ( co bardziej odpowiada ostrzej jezdzie ) w doladowanym powinno sie poprawic przez caly zakres obrotow bo turbina ma mniesze opory w rozpedzaniu sie wiec powinna tloczyc max cisnienie przy nizszych obrotach. moim zdaniem cos nie tak z silnikiem musialo byc.

Czy w 3.0 D sa jakies czujniki na wydechu ktore mierza cisnienie spalin??

Warunki na obiążeniówce nie mają wpływu na pomiar !!!

Jest tak jak napisał as200, oprogramowanie hamowni przelicza te wszystkie parametry i podaje moc i moment ww normy. Niestety większośc użytkowników jest w błędzie, myśląc że jest inaczej. Kiedyś jak hamownie były inercyjne, było troszke inaczej.