Mam zamiar kupić BMW 5 e34 touring (kombi) [przydługie]

Rozstałem się z moja wysłużoną 520i e28 i przymierzam się do kupna e34 bardzo mozliwe, że w wersji Touring.

Nie spieszy mi się zbytnio bo mam drugi samochód(nie BMW) - nie bedę mówił jaki zeby nie wywoływac nie potrzebnych komentarzy :)

W kazdym razie, skoro mam czas chciałbym się dokładnie rozeznać i przygotowac w tym temacie.

 

1)Myślę ze niestety nie znajdę takiego samochodu w Polsce, tylko gdzie go szukać Niemcy, Szwajcaria - komisy czy może jakieś ogłosznia. Ogólnie jestem w temacie samochodów z zagranicy zielony, dotąd kupowałem auta w Polsce.

 

2)Do którego roku były produkowane e34 kombi ? do 1996 ?, chciałbym znaleźć jak najmłodszy egzemplarz, ponieważ mam zamiar pojeździć nim parę lat.

 

3) Jakich cen w Polsce/ w Niemczech można się spodziewać po autach z tego rocznika.Jaki przebieg można uznac za prawdziwy.

 

4)Jaki silnik, to tej pory myślałem moze nad 525 TDS, jednakze ostatnie wzrosty ceny paliw w tym ON dają mi do myślenia, taki TDS pali chyba koło 10 l, czyli prawie tyle co 520i, którą można przerobić na gaz.Ale czy istnieja jakieś przeciwskazania dla tego silnika (np. plastikowy kolektor) Nie chcę tu znowu rozpoczynać na nowo wątku "gaz to zło" itp., gazu sie nie boję bo miałem już 3 samochody na gaz w tym 2 BMW.

 

5) W zasadzie jakie inne silniki Diesla i benzynowe mozna zastać w tym modelu i który byłby najkorzystniejszym zakupem głownie jeśli chodzi o ekonomię.

Nie krzyczcie ale nie wiem co to znaczy że silnik jest Vanos i co to daje, czy można spotkac w tym modelu i w jakiej pojemności.

 

6)Czy wersja wyposażenia zależy od silnika, bo oczywiście chciałbym mieć tzw. Full Wypas :) no może bez automatu

 

7)Jakie pełne wyposażenie mozna spotkac w tym modelu.

 

8) Jak z częściami, czy wersja kombi rózni się duzo w konstrukcji oprócz nadwozia.

 

9)Czy wszystki modele mają tzw. NIVO jak to działa i jak z trwałościa tego wynalazku.

 

Czekam na wszelkie rady i komentarza, chyba szczególnie od właścicieli e34 touring.

Nie krzyczcie ale nie wiem co to znaczy że silnik jest Vanos i co to daje, czy można spotkac w tym modelu i w jakiej pojemności.

A wiec jest to nowej generacji silnik ze zmiennymi fazami rozrzadu(vanos).Lepsza praca,silnik jest bardziej elastyczny.

No i na vanosie autko znacznie lepiej przyspiesza i jest szybsze.

6)Czy wersja wyposażenia zależy od silnika, bo oczywiście chciałbym mieć tzw. Full Wypas no może bez automatu

Zdecydowanie "TAK" chodz i to nie do konca jest regułą...

np.komputer w E-34 wystepował od 2.5l. w górę...

Dużo też zalezy od pierwszego wlasciciela,ktory decyduje co che miec w autku,a czego nie...

7)Jakie pełne wyposażenie mozna spotkac w tym modelu.

Trudne pytanie... :P Proponuje przejzec ogloszenia,a wszystkiego sie dowiesz...caly czas beda dochodzily to nowe "gadżety" :D

9)Czy wszystki modele mają tzw. NIVO

Zdecydowanie nie...

Co to jest Vanos to już Ci Red_30e wytłumaczył.

Nie zgodzę się tylko z nim że silnik z Vanosem znacznie lepiej przyspiesza i jest szybsze. Dla przykładu - 525i bez Vanosa ma 192 KM i 245 Nm max. momentu obr., natomiast 525i z Vanosem ma również 192 KM i 250 Nm max. momentu obrotowego. Jak widać moc ta sama, moment prawie identyczny, masa samochodu taka sama. To niby dlaczego ma on jechać szybciej?

>

>

>

No nie do końca......, vanos powoduje że że auto lepiej/szybciej wkręca się na obroty, a co jeszcze ważniejsze ma lepszy rozkład krzywej przebiegu momentu, także mimo tej samej mocy różnice w przyspieszeniu mogą być spore.... Np takie 328 z podwójnym vanosem przyspiesza do 100 w 7s, a waży więcej od "konkurencji" :)

 

pozdro.

Bez Vanosa max momentu jest przy 4700 a z Vanosem przy 4200 a to pomaga w przyspieszaniu. Vmax zalezy od mocy a oba silniki maja taka samą.

A wiec jest to nowej generacji silnik ze zmiennymi fazami rozrzadu(vanos).Lepsza praca,silnik jest bardziej elastyczny.

No i na vanosie autko znacznie lepiej przyspiesza i jest szybsze.

 

Coś takiego właśnie obiło mi się o uszy, czyli Vanos polega mniej wiecej na tym samym co "nowy" wynalazek Toyoty - silniki VVTi

 

 

2)Do którego roku były produkowane e34 kombi ? do 1996 ?, chciałbym znaleźć jak najmłodszy egzemplarz, ponieważ mam zamiar pojeździć nim parę lat.

Do 1997 r.

nie znalazłem nigdzie samochodu z 1997r. najmłodzy był chyba 12/96 Może były produkowane do końca 96, a od 97 nowy model ?

 

Jeśli chodzi o ceny to popatrz w ogłoszeniach: www.trader.pl i www.gratka.pl (polskie) i np. www.mobile.de (niemieckie).

Przebieg - moim zdaniem mniejszy niż 150-170 tys. km dla samochodu z 1996/97 r. będzie podejrzany... Raczej nastaw się na 200-240 tys. km.

No właśnie, a tu prawie wszystkie poniżej 200 tyś (przebieg podawany w ogłoszeniach) Czy w e34 jest licznik przebiegu tradycyjny, czy wyświetlany na wyswietlaczu(ten chyba trudniej przekręcić) Czy mozna gdzieś sprawdzic stan aktyczny.

 

Jeśli zastanawiasz się czy wybrać 525 TDS czy 520i to ja zdecydowanie poszedłbym w diesela. Nie dlatego że nie lubie gazu tylko dlatego że moim zdaniem prawie wszystko przemawia za dieselem.

 

Różnica w kosztach rzędu 7 zł na 100 km może być co prawda dla niektórych znacząca (przy dużych przebiegach). Ale jeśli dodasz do tego np. koszt częstszej wymiany świec, czy ryzyko wymiany przepływomierza jak padnie to już oszczędność z jazdy na gazie będzie niewielka, a może wcale jej nie będzie...

Poza tym różnica w osiągach. E34 520i (niezagazowane) do 100 km/h rozpędza się w 10.6 sek. Dla E34 525tds jest to 11.0 sek. Więc diesel wypada nieco gorzej. Ale jak spojrzysz na elastyczność na 4 i 5 biegu to tu diesel wypada dużo lepiej - różnica w czasie przyspieczenia od 60-100 km/h wynosi ponad 3 sekundy. A jak 520-tkę zagazujesz to stracisz na mocy i zarówno 0-100 km/h jak i elastyczność wyjdzie jeszcze gorzej niż w TDS-ie. Przełączenie na benzynę niewiele da - w najlepszym razie na starcie będziesz jechał jak TDS, a potem dieselek Cię objedzie... :P

 

 

 

W tym modelu dostępny był jeszcze dieselek 525td (115 KM) ale chyba nie opłaca się go brać. Pali tyle samo co TDS a mocy ma sporo mniej.

Z benzyn (jeśli chcesz gazować i przy okazji kładziesz duży nacisk na ekonomię) to w zasadzie tylko 520i. Nawet 525i będzie już za duże bo sam koszt gazu na 100 km będzie raptem o jakieś 2 zł mniejszy niż ropy w TDS-ie. A osiągi (zagazowanej) lepsze niż 525 TDS, ale nie drastycznie...

 

Nie naleze do gatunku ścigantów drogowych :), nie przeżywam tez strasznie jak mnie jakiś podrasowany maluch wyprzedzi :)). Także osiągów raczej nie biorę mocno pod uwagę. W zasadzie na pierwszym miejscu jednak ekonomia, ponieważ jeżdzę dużo obecnym autem w 3 lata zrobiłem 160 tyś + czasem BMW 40 tyś.

Według moich wyliczeń przyjmując aktualne koszty:

benzyny - 3,92

ropy - 3,20

gazu - 1,67

Przyjmując spalanie:

525 TDS - 10/100

520i - 11/100

520i na gazie 13/100

Nie wiem jakie spalanie ma benzynowa 525 ?

Przyjmując nie zmienne cany tych paliw, przy załozeniu że samochodem zrobie w nastepne 100 000 km, nie liczac innych kosztów:

525 TDS - 32 000 zł

520i - 43 120 zł

520i na gazie - 21 710 zł

 

jeśli sie nie pomyliłem i założone dane są przawdziwe to na 100 000 km oszczędzam jakieś 10 000 zł, jesli kupię bez instalacji - 2 500 - zostaje 7 500 zł, bo raczej wtrysku gazu nie będę zakładał(wtedy nie ma spadku mocy, a moze być wzrost, nie ma wzrostu spalania).

Powiedzmy, że 2500 będę musiał wydac na częstsza zmianę świec, przewodów WN, uszczelki, przepywomierz pewnie też by sie zmieścił (chociaż to urzadzenie nie jest tak delikatne jak się sadzi, mój przeżył wiele wystrzałów-przez moja głupotę bo w porę nie zmieniłem kopułki -i żyje do tej pory)

 

Całe obliczenia biorą w łeb jeśli sie zmieni dotychczasowy stosunek cen paliw.

 

 

Pewna różnica jest w spalaniu. Vanos pali nieco mniej, ale są to różnice (jak sądzę) max. 1 litra na 100 km.

W jakich silnikach i jakich rocznikach występuje Vanos ?

 

Poszukaj postów Noska na tym forum. On ma E34 520i i ma full wyposażenie bez Check Control (bo do tego modelu nie dało się zamówić) mimo że ma prawie najsłabszy silnik w tym modelu. Zdarzają się 535i które nie mają takiego wyposażenia jak on...

 

Czemu służy Check Contol ?

Edytowane 19 Maja 2004 przez jacek_h

Zmienny rozrząd czyli V-TEC (Vanos)

 

 

W celu zwiększenia mocy silnika, konstruktorzy mają kilka możliwości:

 

- Zwiększenie pojemności skokowej

 

- Polepszenie warunków napełniania i spalania mieszanki paliwowo-powietrznej

 

Są jeszcze inne możliwości, takie jak zastosowanie turbosprężarki , ale nie zawsze są one możliwe i tanie. Powiększenie pojemności skokowej również nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem, gdyż wraz ze wzrostem pojemności rośnie zużycie paliwa i masa silnika. Sprytni inżynierowie znaleźli jednak dość ekonomiczne rozwiązanie tego problemu. Tym rozwiązaniem jest układ zmiennych faz rozrządu, po raz pierwszy zastosowany w 1989 r. przez japońską Hondę. Na czym polega to rozwiązanie?

 

http://www.auto-tuning.piwko.pl/Silnik/cms.jpg

 

Aby to wyjaśnić, najpierw trochę o pracy rozrządu. Po wykonaniu pracy w cylindrze należy się jakoś pozbyć spalin, z pomocą więc przychodzi zawór wydechowy. Otwiera się on wtedy, gdy tłok zanim tłok znajdzie się w tzw. dolnym martwym położeniu. Dzięki temu spaliny wylatują z komory spalania pod własnym ciśnieniem, jeżeli jednak nie wszystkie gazy zdążą "uciec", tłok wypycha je na zewnątrz. Ponadto przed dotarciem tłoka do tzw. górnego martwego położenia otwiera się zawór ssący, który wpuszczając świeżą mieszankę, która niejako przy okazji powoduje wypchnięcie ewentualnych pozostałych spalin. A gdy tłok jest już w górnym martwym punkcie dzieje się rzecz ciekawa, otóż przez moment otwarte są OBA zawory, co nazywa się współotwarciem. Moment współotwarcia niestety nie jest jednakowy dla każdej prędkości obrotowej silnika, jeżeli będzie on ustawiony idealnie dla średnich, najczęściej używanych prędkości obrotowych, wówczas nie będzie on dobry dla biegu jałowego (zbyt długi czas współotwarcia, przez co mieszanka ucieka razem ze spalinami) i wyższych obrotów (krótki czas współotwarcia powoduje, że część spalin pozostaje w komorze spalania. W najczęściej spotykanych w samochodach silnikach współotwarcie dobrano w taki sposób, aby umożliwić równy bieg jałowy i łatwy rozruch. Inaczej sprawa wygląda w silnikach wyczynowych, gdzie rozruch i bieg jałowy nie mają większego znaczenia, np. motocyklowy silnik osiągający dużą moc przy niskich obrotach (mam na myśli zwł. motocykle wyścigowe) ma duże kłopoty z rozruchem i pracą na biegu jałowym. No, ale miało być o zmiennych fazach rozrządu. Obecnie stosuje się dwa rodzaje zmiennych faz rozrządu.

Pierwszy z nich, konstrukcyjnie najprostszy, to VTC (Variable Timing Control, czyli Zmienny Czas Otwarcia Zaworów), w którym hydraulicznie zmienia się kątowe położenie wału rozrządu. Umożliwia to przyspieszenie kąta otwarcia i zamknięcia zaworów o kąt jaki wał rozrządu został przestawiony. Nie zmienia się natomiast charakterystyka samego wału. VTC stosuje m.in. Toyota w silnikach oznaczonych VVT-i.

Drugim systemem jest bardziej skomplikowany VTEC (Variable Timing and Lift Electronic Control, czyli Zmienny Czas Otwarcia i Wzniosu zaworów sterowany elektronicznie), używane najczęściej przez Hondę. Stosuje się go w silnikach z dwoma wałkami rozrządu i czterema zaworami na cylinder. Przy niskich obrotach czas współotwarcia i wzniosy zaworów są nieduże. Inaczej rzecz się ma wtedy, gdy silnik pracuje na wysokich obrotach - czas współotwarcia jest znacznie dłuższy. Ponadto system hydraulicznie łączy dźwignie zaworów za pomocą trzeciej krzywki (umieszczonej na wale rozrządu), przez co osiąga się wcześniejsze i dłuższe otwarcie zaworów. Całość jest, jak już napisałem, dość skomplikowana i ma dość sporą masę, lecz działa bardzo dobrze. Z 2-litrowego silnika Hondy S2000 "wyciska" się 250 KM! Silnik osiąga przy tym bardzo wysokie obroty - 9000 obr./min. Całkiem niedawno Honda przedstawiła system VTEC-i, będący połączeniem VTEC i VTC. Każdy zawór ssący z osobna jest poruszany różnymi krzywkami, które różnią się kształtem. Pow. 5500 obr./min. następuje połączenie dźwigienek zaworów, podobnie jak w klasycznym VTEC. Takie rozwiązanie sprzyja zawirowaniu mieszanki (szczególnie przy wysokich obrotach), przez co następuje uwarstwienie mieszanki (tak samo, jak ma to miejsce w benzynowych silnikach z wtryskiem bezpośrednim), osiąga się ponadto niski opór przepływu, przez co eliminuje się potrzebę recyrkulacji spalin. Silnik spełnia normę Euro IV, która będzie obowiązywać od 2005 roku, a wg inżynierów Hondy silnik z VTEC-i spala mniej paliwa niż podobnej wielkości silnik (oczywiście benzynowy) z systemem VTEC i bezpośrednim wtryskiem pailwa.

 

http://www.auto-tuning.piwko.pl/Silnik/cms1.jpg

 

Nie ma na świecie wielu producentów, którzy tak dobrze opanowali technologię zmiennych faz rozrządu, oprócz Hondy i Toyoty do tego nielicznego grona zalicza się m.in. BMW z silnikami z systemem Vanos.

Zmienne fazy rozrządu są niezłym sposobem na podniesienie sprawności silnika, jednakże w najbliższym czasie prawdopodobnie zostaną wyparte przez elektrozawory, które są jeszcze skuteczniejsze.

 

 

Artykul pochodzi ze strony - http://www.auto-tuning.piwko.pl/Silnik/silnik.htm

Ja tylko dodam że trudno Ci będzie kupić E34 w kombi z manualna skrzynia biegów. Z tego co widzę to więcej jest aut z automatem. Ale to nic - nie ma co się bac tej skrzyni - ona naprawdę jest dobra.

Biegi zmieniają się elastycznie, miękko bez szarpnięć, i szybko się można do niej przyzwyczaić.

Ja też byłem zatwardziałym fanem manualnych skrzynek, i co - kupiłem automata bo trafił się dobry samochód. Prze tydzien było strasznie tym pomykać, a teraz chcę tylko automata.

 

Chyba nie zaliczam się do zatwardziałych miłośników manuala, ponieważ moja pierwsza Beemka, miała właśnie automatczną skrzynię. Było to BMW 525 e12 z 1981r. , jeszcze z silnikiem na gaźniku, ale:

1)O ile latem jeździło się super to w zimie nieraz bywło cięzko np. z wyjechaniem pod stromy zaśnieżony podjazd, jednak w takich wypadkach przydaje sie nożne sprzęgło. Nie wiem jak jest w e34, pewnie skrzynia ma zimowy tryb pracy, bo jan ie miałem, w instrukcji były zalecenia żeby zimą jeździć na 1 albo 2, ale to tez niwiele pomagało.

2)Autoamtyczna skrzynia, chyba jest mniej trwała, moja e12 skończyła żywot między innymi dlatego, ze rozleciała się skrzynia, a właściwie sprzęgło, a koszt napray bądź wymiany był wysoki.

Także ne wykluczam automata ale wolałbym manualna skrzynię.

 

1. Ile biegów ma automat w e34 ?

2. Jakie tryby pracy ?

3.Czy jest też takie coś jak KICK DOWN (albo jakos tak) ?

4.Jak sie sprawuje w zimie. ?

5. Ile jest większe zużycie paliwa ?

6. Czy te szkrzynie cieria na jakies ogólnie znane niedomagania ?

7. Jakie przebiegi wytrzymują ?

Jeszcze jedno mi się przypomniało, wydaje mi si, ze e 34 przeszło kiedyś face lifting (zmieniona przednia atrapa).

1)Od którego roku/miesiąca ?

2)Czy wszystkie modele, czy też konkretne silniki ?

3) Jakie zmiany zostały wprowadzone , oprócz widocznej zmiany przedniej atrapy ?

jacek_h

Zanim zapytasz - POSZUKAJ!

 

w skroce:

1. 4 i 5

2. 5 miały E,S i zima, 4 - E,S i Manual

3. oczywiscie

4. lepiej od manuala, pomaga delikatnoscia pracy

5. praktycznie ok. 1 l wieksze a wg prod. jest mniejsze.

6 . nie wiem, uwazane sa za trałe

7. nie wiem

1. Ile biegów ma automat w e34 ?

2. Jakie tryby pracy ?

3.Czy jest też takie coś jak KICK DOWN (albo jakos tak) ?

4.Jak sie sprawuje w zimie. ?

5. Ile jest większe zużycie paliwa ?

6. Czy te szkrzynie cieria na jakies ogólnie znane niedomagania ?

7. Jakie przebiegi wytrzymują ?

 

ad.1. Touring wszystkie mialby 5 biegow. W sedanach do '90 byly 4 biegowe, a pozniej 5.

ad.2. Sport. Econo, * - ziomowy

ad.3. Oczywiscie jest KICK-DOWN

ad.4. Swietnie.

ad.5. Niewiele, jakies 0,5 litra.

ad.6. Nic mi o tym nie wiadomo. Jesli wymieniasz reglarnie olej to jest GIT.

ad.7. ponoc po okolo 650 tys trzeba robic remont generalny silnika. Nie wiem jak ze skrzynia.

 

E34 moze i nie przeszlo jakiegos Faceliftingu, ale po '94 zaczeli we wszystkich zakladac szeroki grill i maske jak w 530 +.

Witam, wlaśnie niedawno kupiłem E34 w touringu 520 M50 i to z manualem i wersja powiedzmy pelna bez skóry (za ktorą i tak nie przepadam). Założenie było takie jak twoje czyli przywiźć sobie furke z niemiec np., ale przypatrując sie przepisom i ich niedoskonałość choc miało byc tak pieknie jak wejdziemy do uni znalazłem cos w Polsce, oczywiście pewnie stan byłby lepszy jakbym sprowadził, ale jakbym doliczył gaz 2500 zł i te wszytskie celne sprawy i akcyze to za rocznik 92 bo taki kupiłem musiałbym dać (3000 euro minimum + opłaty) co licze minimum 25tys + alusy, ktore mam nastepne 3tys, fajnie zrobione szyby dymione, i inne sprawy niemówiąc o nerwach podczas uzeraczki z urzedasami wybrałem Polske, zapłaciłem o wiele mniej (szukałem 4 miesiące) i powiem ze jescze wahałem sie bo miałem pare zastrzezeń , ale wkoncu sie zdecydowałem. W niemczech tez od ręki nie kupisz super stanu, tez trzeba szukać, jak masz rodzine ktora ci znajdzie i pomoze w zalatwieniu formalności to juz coś, ale jak masz jechać bez znajomości jezyka to nie licz ze dostaniesz coś fajnego za rozsądne pieniądze i załatwisz to w pare dni, takze dochodzą koszty wyjazdu jak i stracony urlop. Ja chcaiłem 2.5 litrowy silnik bo spalanie praktycznie takie samo jak w 2.0 litrowym. Mam nivo i zwracałem uwage zeby nic nie ciekło i zeby było suche. Ja bardzo duzą uwage skupiałem na komplecie dokumentacji celnej brify, atesty na gaz, atesty na szyby, w tescie zegarów zgodność z numerami nadwozia itp, czego nie było przy tych poszukiwaniach 4 miesięcznych. Bezwypadkowość to bardzo zadka rzecz, takze znam tylko jedą beemke ktora naprawde nie miała zadnej kolizji i chyba to był wielki fuks ze udało sie taką znaleść (moja poprzednia). Nalezy zwrocic uwage na podłuznice, jezeli prezkątne są równe to już 90% sukcesu. Moja teraz pali mi 12 l w trasie a 15 w miescie, a ta 525 M20 spalała nawet 8.6 (spokojna jazda) w trasie w miescie 14, takze spalanie to rzecz dobrze ustawionej instalki gazu co widać ze mniejszy silnik spala wiecej gazu. Jezeli kombik to tylko BMW, inne kombiki wydają mi sie nieproporcjonalnie dziwne. Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach. Edytowane 19 Maja 2004 przez barto

Wydaje mi się, że 520i Touring i jeszcze z automatem to chybiona inwestycja. 520i nie nadaje się do automatu i jeszcze to kombi. Żeby to auto rozbujać, cały czas - silnik musi się porządnie kręcić, nie sprzyja temu automat. Jeśli Touring - to raczej 525i wzwyż. jeśłi chodzi o gaz w M50 - to zdecydowanie polecam. Te strzelające klolektory to jakaś legenda. Jeżdzę na gazie już 5 lat i kolektor mam sprawny. Trzeba tylko znaleźć odpowiedni warsztat, który specjalizuje się w gazowaniu BMW. Z moich obserwacji wynika, iż wersje Touring z tym samym silnkiem są czesto lepiej wyposażone od limuzyn. Jedyne BMW E34 w wersji touring z manualną skrzynią, jakie udało mi sie zobaczyć - to M5 i to jeszcze nie w Polsce. Edytowane 19 Maja 2004 przez ducat

ja widziałem sporo 525 i 525i bez komputera pokładowego. Choć posiadały checkcontrol

moja ma CC ale nie komputerka :-(

Witam, wlaśnie niedawno kupiłem E34 w touringu 520 M50 i to z manualem i wersja powiedzmy pelna bez skóry (za ktorą i tak nie przepadam).

A mógłbyś jeszcze zdradzić, który to rok i jaka cena ?

I jaką masz listę wyposażenia ?

Tak samo jak Ciebie odstrasza mnie troche ilosc formalności zwiazanych z sprowdzeniem, chyba że zlecił bym komuś kto się tym zajmuje. Generalnie myśle ze auto z Niemiec czy Szwajcari jest bardziej zadbane i nie wytłuczone(nie jeździło po naszych drogach) i raczej serwisowane na oryginalnych częściach.

 

Moja teraz pali mi 12 l w trasie a 15 w miescie, a ta 525 M20 spalała nawet 8.6 (spokojna jazda) w trasie w miescie 14, takze spalanie to rzecz dobrze ustawionej instalki gazu co widać ze mniejszy silnik spala wiecej gazu.

Moja 520i e28 ostatnio schodziła pponiżej 10 średnio na gazie.

Jeśli dobrze rozumiem to masz ją zagazowaną jaką instalke masz (której generacji, jaka firma ?)

Czy w 520 są jakieś przeciwskazania typu plastikowy kolektor ?

 

 

 

Wydaje mi się, że 520i Touring i jeszcze z automatem to chybiona inwestycja. 520i nie nadaje się do automatu i jeszcze to kombi. Żeby to auto rozbujać, cały czas - silnik musi się porządnie kręcić, nie sprzyja temu automat. Jeśli Touring - to raczej 525i wzwyż.

Dlatego napisałem,miedzy innymi napsiałem, że wolałbym manuala, chociaż wydaje mi się, że autoamty w BMW raczej były montowane właśnie w większych silnikach niż 2l.

 

jeśłi chodzi o gaz w M50 - to zdecydowanie polecam. Te strzelające klolektory to jakaś legenda. Jeżdzę na gazie już 5 lat i kolektor mam sprawny.

Czy w tym silniku kolektro jest plastikowy ?

Ile ci wychodzi zużycie ?

Jaką masz instalkę ?

 

Trzeba tylko znaleźć odpowiedni warsztat, który specjalizuje się w gazowaniu BMW.

Chyba mam taki na oku nawet w moim mieście. Istotne jest, że właściciel warsztatu sam posiada BMW e30 chyba 325i w automacie, zresztą bardzo fajna wersja, ładna kremowa skóra itd.

Wiem też, że zagazował dwie e32 (ich własciciela toche znam) kupił dla żony perłową 735i, a sobie czrna perła 750iL, jak go kiedyś spotkam to zapytam jak się sprawują instalki.

Dobrze też się opiekował moją e28 i drugim samochodem.dalej sieopiekuje.

 

Czy w tym silniku kolektro jest plastikowy ?

Ile ci wychodzi zużycie ?

Jaką masz instalkę ?

 

 

Kolektor jest plastikowy. Zależnie od jazdy 12-18 l/100 km. Na trasie spokojnie pali 12, po mieście w korkach dochodzi do 18.

Instalka jak na 1999r. była najlepsza, jaką można było wsadzić. LOVATO podciśnieniowa. KOmputer, elektronika do sondy Lambda + specjalny timer, który opóźnia wyłączenie zapłonu, by wypalić resztki mieszanki, która nagromadza się w kolektorze.

Kolektor jest plastikowy.

Zależnie od jazdy 12-18 l/100 km. Na trasie spokojnie pali 12, po mieście w korkach dochodzi do 18.

To jednak sporo wychodzi, myslałem, ze bede mógł liczyc na podobne spalanie jak w mojej starej e28 520i, na trasie nie żadko chodziła poniżej 10, a w mieście max 14 co mi spaliła i to wszystko na najprostrzej(niestety) instalce. 18 litrów jak na 2 litrowy silnik to sporo moja 525A e12 automat, silnik gaźnikowy max.18 paliła na gazie.

Jeśli tak palą wszystkie 520i e34 to chyba będe musial jeszcze raz rozpatrzec opcje 525tds. A jak ci pali na benzynie ?

średnio 10

według wskazań komputera na trasie osiagam 8,9, po mieście 12 max 13 litrów ,ale to żadkosć.

Moja jest z roku 92 wrzesień a sprzedana 93 w salonie w niemczech, w 2000 roku sprowadzona. Wypas to wspomaganie ABS, klima, dwa szyberdachy elektryczne, lusterka z Mki elektryczne, el szyby, kładzione fotele, ale to chyba w kombi standard, z atestem zrobione ciemne szyby tylne (super bo wspomaga mocno klime i nie razi jak słonce prazy) i dymione przednie szyby, tarcze wentylowane nawiercane, piekne alusy 225/50/16 Borbetki. Check controla nie mam bo to wersja z 2. silnikiem, miałem to w poprzedniej 525 M20, ale czsami straszyła mnie komunikatem a niemając przy sobie książki zastanawiałem sie co on oznacza strzesując sie czy jechać czy nie, a potem okazało sie ze zarówka sie spaliła, no niby dobra rzecz bo pokazuje czego jest zamało, co jest nie tak. U siebie muszxe wymienic drążek reakcyjny bo stuka, i ostatni tłumik bo poprzednik wstawił rure do ktorej głowe moge wsadzić :lol: . Narazie nie znalazłem innych rzeczy ktore czekaja mnie w najblizszej przyszłości. Gaz jest z kompem(lovato), odczyt sondy, silnik krokowy, oczywiscie po kupnie poszedł do dobrego gazownika i okazało sie ze sonda zle podłaczona i jakaś nie taka maska czy coś takiego tdo tego silnika. ja podejrzewam jeszcze parownik, bo jak jest zimny i depne to go zalewa gazem(ciekłym), dziwne co i jak pusczze gaz to lubi zgasnąć. Cena to około 21tys z groszami. oczywiście dziewiczy to on nie jest,a le po pomiarach geometri i probach predkościowych wszystko oki. Kolektor plastikowy jest w silnikach 2l i 2.5, w 3 i 3.5 R6 jest metalowy. Jezlei jesteś typem ścigacza to najlepiej 3l ale V8, jesli nie to 2.5 juz w zupełności wystarczy. 2l no troche mało, ale spokojnie da sie jezdzic i wyprzedzać takze bo skrzynia krotsza(moje spostrzezenia)w 520 co wspomaga przyśpieszanie. jezeli chodzi o TDSy to wspaniałe silniki po warunkiem ze były w dobrych rekach. I pompy wtryskowe tez lubią nawalić. jezeli chodzi o automat to ja mówie NIE, ale dlatego ze sam lubie pomachać wajhą i decydować czy juz zmienic czy nie a to zależy od dnia (;)dobry czy zły), a po drugie automat takze wymaga dobrej eksploatacji, nie daj Boze jak ktoś nei wymieniał olejow na czas i robił sobie paski na asfalcie (autpomaty tego nie lubia) to naprawa automaciku to nie mniej niż 3tys zł i jescze szukaj długo dobrego zakładu który ci to zrobi. Mowie tak bo miałem automata (nie BMW) i nigdy już go nie chce. Ale to kwestia charakteru i wolności ruchów prawą ręką i lewą nogą :D

Troche sie rozgadałem, jezeli chodzi o sprowadzanie to oczywiście ale i tak czeka cie znalezienie auta ktore ci sie podoba (czas) a potem 2 tys a moze mniej za zlecenie przywiezienia go i załatwienia formalności. Trzeba przy tym jeszcze założyć ze ten co chce go przywiść jest uczciwy i nie zniknie z kasą. Potem rejestracja, przeglądy, akcyza, a terazmowia coś o opłacie rejestracyjnej przy ktorych moga powiedzieć, no nie tego samochodu to my nie zarejestrujemy bo..... (taka nasza piekna polska), był nawet post na forum odnośnie euro2, nie chcieli zarejestrować bo nasze prawo sie jeszcze nie dostosowało i co zrobisz??????, wiele jest takich znaków zapytania, ale faktycznie stan zadbanego zachoidniego BMW moze to wynagrodzić. Wybór należy do Ciebie.

Pozdrawiam

Znlazłem wreszcie w Polsce coś takiego:

BMW 525 TDS touring

1995 rok - czyli szeroki gril i maska

ciemnozielony metalik

manual

przebieg niby 160 tyś

teoretycznie napisane, że pełne wyposażenie prócz skóry:

- klima jest ale chyba nie klimatronic (od kiedy i czy montowali klimatronik w e34?)

- jest komputer ale chyba nie ma checkcontrol

-gośc nie wie czy ma niwo, ale ma kanał to można sprawdzić.

cena 29,5 tyś

 

Maiłem je jechać dokladnie oglądać, ale mam coraz wiecej wątpliwości:

Samochód jest dopiero co przywieziony, nawet nie ma polskich tablic, tylko te z żółtym paskiem - a na tych podobno nie można jeździć, chyba że na lawecie :),wszystkie przeglądy i opłaty ma podobno zrobione, tylko wystarczy zarejestrować w urzędzie.

Niby kupiony od drugiego włąsciciela, jakieś tam papiery ma, ale np. ksiązki serwisowej nie ma. za to ma komplet oryginalnych kluczy i chyba siateczki mocujace bagaż wgóle nie uzywane w schowku obok koła zapasowego.

Po wstępnych oględzinach stwierdziłem, że fotel kierowcy jest dosc mocno wytarty, a to wskazuje na to, ze bardziej prawdopodobny przebieg to 260 tyś.

Poważnych napraw powypadkowych na pierwszy rzut oka nie widać, być może były robione prawe drzwi, ale raczej w niemczech bo lakier nie jest świeży.

No i ta cena czy wogóle jest atrakcyjna ?

 

Co o tym samochodzie sądzicie ?

 

Jeszcze takie pytanie bo zauważyłem, że ma coś wtopione w tylnie boczne szyby, nie wiem czy to ogrzewanie czy może antena ? Czy koledzy maja w kombii coś takiego ?

Jesscze jedno samochód jest jakieś 60 km ode mnie, mam namiary na goscia do domu, twierdził, że ma dużo chetnych, ale ja jakos nie widziałem tłumów.