Skocz do zawartości

Dławienie przy nagłym dodaniu gazu


sebav340

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

 

Mam taki malutki jednak nie dający mi spokoju problemik i nijak nie mam już pomysłu o co chodzi?!

Problem powstał nagle, jakiś czas temu samochód podczas ruszania zadławił się i zgasł (wcześniej pracował idealnie) - nie moglem go póżniej odpalic dobre 15 minut, a jak już odpaliłem strasznie nierówno chodził i wypadały mu zapłony na wolnych obrotach. Podejrzenie padło na świece i kable więc je zmieniłem i pomogło ale nie zupełnie, tj. auto ma humory niezależnie od pogody i innych czynników zewnętrznych. Generalnie pracuje bardzo równo w każdym zakresie obrotów ale bardzo często zdarza się (tylko po osiągnięciu temperatury roboczej), że podczas nagłego dodania gazu z wolnych obrotów zadławi się tak jak by ktos odlączył połowę garów. Dodam że objawy występują i na lpg i na pb.

 

Proszę o sugestie na co mógłbym zwrócić uwagę

 

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było strzału od razu tylko się zadławił i zgasł, byłem akurat wtedy w trasie i strzał nastąpił już później po przejechaniu jakiś 200 km gdy chciałem ruszać spod świateł - jedyne co zaobserwowałem to wywiniętą gumkę antystrzałową za przepływomierzem, więc naciągnąłem ją z powrotem i pojechałem dalej do pierwszej stacji gdzie wymieniłem świece. Po ich wymianie ustabilizowały się wolne obroty - ale nadal przy gwałtownym dodaniu gazu silnik się dławił i tak mu zostało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam. a nie wiecie co moze byc przyczyna takie zachowania:

na lpg na luzie jak dodam gwaltownie gazu to auto tak jakby przydusi sie chwilowo (ulamek sek) zatrzesie troszke buda i wkreca sie na obroty tak jak powino, na pb nie ma tego.

czyz to moga byc swiece lub cewki jezeli na pb jest dobrze??? czy moze wina instalacji, wtryskiwaczy gazu????

e34 520i '90 M50B20; 2006-2007

e34 520i '94 M50B20; 2007-2009

e46 320d '02 M47N; 2009-2015

e91 318d '09 N47; 2015-....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj sprawdzilem i w sumie to i na pb tez lekko przydusi sie przy gwaltownym wcisnieciu gazu.

czy te przymulenie po gwaltownym dodaniu gazu moze miec cos wspolnego z tym ze po nocy ciezko odpalic auto, tzn trzeba kreci z 3sek rozrusznikiem?????

hmm.... chyba trzeba posprawdzac i powymieniac swiece

e34 520i '90 M50B20; 2006-2007

e34 520i '94 M50B20; 2007-2009

e46 320d '02 M47N; 2009-2015

e91 318d '09 N47; 2015-....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie pracuje bardzo równo w każdym zakresie obrotów ale bardzo często zdarza się (tylko po osiągnięciu temperatury roboczej), że podczas nagłego dodania gazu z wolnych obrotów zadławi się tak jak by ktos odlączył połowę garów. Dodam że objawy występują i na lpg i na pb.

Skoro jedynie na ciepłym silniku masz takie cyrki to może być cewka, jak masz możliwość to pożycz od kogoś na chwilę i podmień. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

 

Ponieważ całą elektrykę już jakiś czas temu zdążyłem przerobić (łącznie z pożyczaniem cewki) to wiem, że ona jest raczej w porządku i tym razem skupiłem się właśnie na dolocie. Wyjąłem filtr powietrza, btw który kwalifikuje się do wymiany – ale okazało się, że nie w nim problem. Moje podejrzenie padło na silniczek krokowy – choć w tym konkretnym przypadku w ogóle nie brałem go pod uwagę. Zrobiłem więc mały test, na wolnych obrotach odłączyłem go (silnik rozgrzany) i dodałem gwałtownie gazu i się tradycyjnie zadławił, następnie podłączyłem z powrotem i operując przepustnicą, przytrzymałem tak żeby obroty oscylowały w granicach 1200 odłączyłem krokowy, puściłem przepustnice a obroty zatrzymały się na ok. 900 – pochodził tak chwilkę i dodałem gwałtownie gazu i od razu wkręcił się bez żadnego ale – powtórzyłem jeszcze kilka razy i nie było żadnego zadławienia!

Nie mam pojęcia co ma krokowy do wkręcania na obroty (niech ktoś mnie oświeci).

Jak podłączyłem go, to znowu dostał czkawki.

I jeszcze jedna obserwacja na lpg przy schodzeniu z obrotów spadały one na chwilkę do poziomu 500 po czym stabilizowały się na ok. 750. Po odłączeniu krokowego (przy wolnych obrotach) obroty od razu schodziły na 750 i ani trochę w dół.

 

Dodam jeszcze, że podczas uruchamiania zimnego czy ciepłego silnika jest loteria, tj. czasem trzeba pokręcić, a czasem pyk i już!

 

Pytanie – jak najlepiej czyścić krokowy bo wygląda mi na to że on po prostu nie nadąża za resztą z powodu najprawdopodobniej zasyfienia.

 

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Heh jak bym to sam napisał tylko , że nie mam gazu.

Jak jest ciepły to czasami z wolnych obrotów po dodaniu gazu zadusi go na moment , ale nie zawsze...................

Nie jeździj szybciej, niż lata twój anioł stróż
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silniczek Krokowy zwany "regulatorem wolnych obrotów" służy -jak sama nazwa wskazuje- do regulacji obrotów silnika na biegu jałowym.

Podczas jazdy na biegu silniczek ten praktycznie nie ma wpływu bo wtedy obrotami steruje zupełnie coś innego.

Ale przeczyścić zawsze możesz, to chociaż będziesz miał czysty silniczek :D -polecam czyścić naftą gdyż czyści i jest tłusta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem już po czyszczeniu krokowego i zmiana jest taka…. że jest czysty, czyli bez zmian. Przy okazji okazało się, że wężyk idący do krokowego sobie pękł w najmniej widocznym miejscu, gdzie nasadza się go na króciec i zasysał lewe powietrze. Po zaklejeniu i wzmocnieniu wężyka sytuacja przy nagłym dodaniu gazu poprawiła się (subiektywne odczucie) o tyle, że nie dzieje się to za każdym razem, a tylko co jakiś czas. Ujawnił się za to dźwięk dotąd mi nie znany, tj. cichego świstu, dochodzącego z przepustnicy. Jak przyłożę do niej ucho jest słyszalny wyraźnie i występuje tylko na wolnych obrotach.

 

Kolejne pytanie w związku z tym, co tam sobie może świstać???!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam,

 

Kilka dni temu auto po przejechaniu w korku z jednego na drugi koniec warszawy odmówiło posłuszeństwa i już nie odpaliło. Sprawdziłem po kolei od świec, gdzie iskry brak i padło na cewkę. Nie chciało mi się w to wierzyć ale rzeczywiście przyczyną całego zamieszania była po prostu kończąca się cewka. Po wymianie na nową auto pracuje idealnie, żadnego dławienia, etc... Teraz na zimnym jak i na ciepłym silniku odpala na dotyk. Dodam, że niedawno tj, 3 miesiące temu władowałem w auto instalację lpg. Podobno, jak powiedział gazownik, cewka ma przy instalacji obniżoną żywotność bo pracuje pod większym obciążeniem, co ma sens bo przecież gaz się spala trudniej.

 

pozdrawiam, sebav340

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wwwrona przyczyna takie dławienia na zimnym silniku jest napewno zbyt wysokie ciśnienie gazu i niewyregulowana instalacja pod to ciśnienie,

Jakie masz ciśnienie gazu na reduktorze (wyjscie)?

U mnie przy 1,00 pracuje silnik idealnie poza tym ze na sporcie na wysokich obrotacz czasy wtrysków sie zlewały i przełanczał się na benzynę (spadało za bardzo ciśnienie gazu)

teraz swiadomie 1,30 ponad 6000 rpm na każdym biegu bez przełanczania na benzynie, ale mapa musiała byc skorygowana w dolnym zakresie bo występował taki efekt (dodatkowo przełanczanie na gaz ustawione na 30 C, myslę nawet aby podnieść do 40 C),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Mam podobny problem. Na nagrzanym silniku na Pb kiedy gwałtownie wcisnę pedał gazu dławi się przez chwile i dopiero się wkręca a kiedy puszczam pedał obroty spadają do ok. 500rpm i po jakimś czasie wracają na ok600. wystepuje również na biegu jałowym takie dziwne przebieranie. Układ dolotowy szczelny!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a i jeszcze jedno. Na zimnym silniku zaraz po odpaleniu na Pb w przedziale 2000- 3500rpm przy dodawaniu gazu bardzo przerywa. Ale po jakimś dosyć krótkim czasie wkręca sie już dobrze na obroty i jest wszystko ok aż do momentu nagrzania się silnika do temperatury roboczej kiedy to właśnie pojawią się problem z dławieniem przy szybkim dodaniu gazu. No i te obroty chyba są ciut za niskie na rozgrzanym silniku. Proszę o pomoc!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Odepnij przepływkę na próbę.

To nic nie kosztuje a sprawdzisz czy są widoczne różnice.

 

Piszę o przepływce bo miałem z nią problemy które pozornie na przepływkę nie wskazywały.

 

Nie pokazywała też błędów na kompie.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Chodzi mi o brak różnicy po odpięciu lub o poprawę pracy silnika.

 

U mnie nie gasł po odpięciu a po wymianie na nóweczkę oryginał też nie gaśnie po odpięciu.

 

U mnie na uszkodzonej przepływce po podpięciu i odpaleniu silnika praca się wyrównywała ale tracił przyspieszenie.

 

Sprawdź czy przyspieszenie będzie podobne.

 

A najlepiej by było jak byś od kogoś podmienił na chwilę przepływkę.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do moich wcześniej opisywanych problemów dochodzi jeszcze wypadanie zapłonów i to denerwujące pyrkanie z tłumika , ma to miejsce tym razem zarówno na Pb i na Lpg, gdzie wcześniejsze dolegliwości pojawiają się tylko na Pb. Podmieniałem już cewkę zapłonową, sprawdziłem i wymieniłem świece, regulator biegu jałowego, nowa guma od przepływki do kolektora, zastanawiam się jeszcze nad czujnikiem położenia wału, stąd może czasem problemy z odpaleniem auta. Badania na testerze nic nie wskazały, żadnych błędów. Pomocy

 

a co do przepływomierza to po jego odpięciu na Pb auto gaśnie. Następna próba to odpięcie przepływki na zimnym silniku i odpalenie auta również na Pb. I kiedy dodaje szybko gazu auto gaśnie, lecz gdy wolno naciskam pedał gazu wchodzi ładnie na obroty bez tego wcześniej opisywanego przeze mnie szarpania na zimnym od 3000rpm obrotów. I w końcu nie wiem sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeplywka moze byc uszkodzona w taki sposob, ze nie zlokalizujesz tego domowymi sposobami "na odpiecie" ona moze jakos tam dzialac, i wlasnie powodowac takie dziwne zachwiania

 

co do tego, ze ciezko odpala, najprawdopodobniej jest to regulator cisnienia paliwa, ktory znajduje sie przy listwie wtryskowej, kolega Solaris wymienil i problem znikl

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

To będzie przepływomierz.

 

U mnie było podobnie wraz z wypadaniem zapłonów.

 

Nie pokazywał błędu na kompie.

Ale w live data pokazywał o prawie 100% wyższe wartości niż nówka którą teraz założyłem.

 

Nie kupuj zamienników przepływki.

Tylko oryginał < niestety >

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adzio a czy w jakiś sposób można sprawdzić ten regulator ciśnienia paliwa?

 

A co do przepływki to na forum znalazłem informacje że ma ona znaczenie tylko na Pb a na Lpg już nie, a wypadanie zapłonów pojawia się właśnie także na Lpg. Na razie szukam na podmianę bo nowego w ciemno kupował nie będę, spore koszty.

 

A także w jaki sposób można sprawdzić czujnik położenia wału, wiem że podmiana będzie najlepsza, ale mało moich znajomych ma bmw z silnikiem m20.

 

Dzięki koledzy za szybkie odpowiedzi. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.