Skocz do zawartości

523i - Nie moge utrzymac auta na drodze !!!


jokerD

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Za poświecony czas dziękuję, a za pomoc będę wdzięczny.

 

Zaczęła mi stukać kierownica. Podjechałem na warsztat nr1 i okazało się, że to przekładnia kierownicza. Została wymieniona, lecz źle założona, o dwa ząbki w lewo. Miałem pochyloną kierownice w lewo. W miedzy czasie jeździłem około 2 tygodni i wymieniłem calutkie tylne zawieszenie na warsztacie nr2. Wróciłem na warsztat nr1, gdzie miałem zmieniana tą przekładnie i poprosiłem o ustawienie jej prawidłowo. Odkąd została nastawiona na wprost pojawiły się ogromne luzy w kierownicy !!! Na drugi dzień pojechałem ustawić zbieżność. Niestety nie mogłem być przy tym i jak przeczuwałem tak się stało. Kierownica nie została ustawiona idealne prosto, tylko ma lekki pochył w lewo. Podsumowując :

Wymieniony drążek kierowniczy

Wymienione tylne zawieszenie

Ustawiona zbieżność

Wyjechałem w trase i : Przy hamowaniu (zwłaszcza na nierównościach) rzuca autem na lewo i prawo, kierownica lata, jak by nie była kompletnie dokręcona ! Gdy wjeżdżam na koleiny to samo, muszę jechać 50 km/h , bo mogę zaliczyć pobocze ! Najgorsze jest to, że nawet na prostej ładnej drodze przy prędkości powyżej 120 km/h zaczyna lekko bujać, jak by auto w ogóle nie miało przyczepności. Dodam, że mam 19 calowe felgi i opony o rozmiarach 265/30, czyli niestandardowe jak na nasze drogi :) Opony są już dosyć starte, ale czy to, tylko wina opon ? Skąd te luzy i te rzucanie przy hamowaniu ? Nie mam pojęcia co robić, proszę doradźcie mi, gdzie mam się udać. Czy wrócić tam gdzie miałem zmieniany drążek kierowniczy, a potem na zbieżność ?

 

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Za poświecony czas dziękuję, a za pomoc będę wdzięczny.

 

Zaczęła mi stukać kierownica. Podjechałem na warsztat nr1 i okazało się, że to przekładnia kierownicza. Została wymieniona, lecz źle założona, o dwa ząbki w lewo. Miałem pochyloną kierownice w lewo. W miedzy czasie jeździłem około 2 tygodni i wymieniłem calutkie tylne zawieszenie na warsztacie nr2. Wróciłem na warsztat nr1, gdzie miałem zmieniana tą przekładnie i poprosiłem o ustawienie jej prawidłowo. Odkąd została nastawiona na wprost pojawiły się ogromne luzy w kierownicy !!! Na drugi dzień pojechałem ustawić zbieżność. Niestety nie mogłem być przy tym i jak przeczuwałem tak się stało. Kierownica nie została ustawiona idealne prosto, tylko ma lekki pochył w lewo. Podsumowując :

Wymieniony drążek kierowniczy

Wymienione tylne zawieszenie

Ustawiona zbieżność

Wyjechałem w trase i : Przy hamowaniu (zwłaszcza na nierównościach) rzuca autem na lewo i prawo, kierownica lata, jak by nie była kompletnie dokręcona ! Gdy wjeżdżam na koleiny to samo, muszę jechać 50 km/h , bo mogę zaliczyć pobocze ! Najgorsze jest to, że nawet na prostej ładnej drodze przy prędkości powyżej 120 km/h zaczyna lekko bujać, jak by auto w ogóle nie miało przyczepności. Dodam, że mam 19 calowe felgi i opony o rozmiarach 265/30, czyli niestandardowe jak na nasze drogi :) Opony są już dosyć starte, ale czy to, tylko wina opon ? Skąd te luzy i te rzucanie przy hamowaniu ? Nie mam pojęcia co robić, proszę doradźcie mi, gdzie mam się udać. Czy wrócić tam gdzie miałem zmieniany drążek kierowniczy, a potem na zbieżność ?

 

POZDRAWIAM

chcialem cos napisac na temat rzucania w koleinach,niewiem czy trafie na bme taka zeby nierzucalo,oczywiscie wszystko tyczy sie jazdy na duzych kolach,niemialem wpraedzie nigdy tak duzych kol jezdzilem zawsze na letnich 17 235 lub mieszane 235,255tyl,i musze przyznac ze to byla jazda na granicy pobocza lub osi jezdni,niemieszkam w polsce ale jak wjezdzalem,to pierwsze dni zawsze bluzgalem na drogi w polsce a jazda po koleinach ,makabra tak jak piszesz mozna latwo wypasc z drogi i najgorsze hamowanie,duzo lepiej po koleinach jezdzi sie na mniejszych mialem tez 15 na zime i z tymi bylo prawie ok,przejezdzalem te sama trase roznymi modelami i na szerokich oponach bylo tak samo ,napewno luz na kierownicy i w zawieszeniu zwieksza doznania,niepiszesz czy wczesniej,tzn.przed wymiana w twoim bmw bylo ok>?trudno mi sobie wyobrazic dobre prowadzenie po naprawde duzych koleinach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Ja mam typowo m-pakietowe ogumienie: 235/45/17 przód i 255/40/17 tył. Na koleinach trzeba uważać bo nosi - a luzów w zawieszeniu nie mam a przekładnia jest ok. Tak więc przy Twoich kołach 19' to już w ogóle musi być makabreska :shock:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej również rzucało na koleinach, ale według mnie teraz jest jeszcze gorzej, niż przed wymianą zawieszenia. Nawet na prostej drodze przy hamowaniu, jak nie trzymam kierownicy ona sobie ucieka prawie o 90 stopni, trochę przesada !

Czyli problemu kolein nie rozwiąże. Tak wiec powinienem udać się do warsztatu żeby coś z tą kierownicą powalczyli ? Czego konkretnie mogę się spodziewać , żebym nie został oszukany ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiera Ci się obraca o prawie 90 stopni przy hamowaniu to faktycznie nie jest to normalne. Może schrzanili Ci ustawienie kątów wyprzedzenia kół i nie idą one w jednej osi tylko jedno jest trochę wysunięte przed drugim (o ile w zawieszeniu e39 w ogóle jest taka możliwość regulacji). Ja w poprzednim aucie miałem podobnie że przy hamowaniu dość mocno mnie ściągało. Pojechałem do speca od geometrii i powiedział, że miałem jedno koło przednie minimalnie przesunięte do tyłu względem drugiego. Wyrównał ten kąt i czułem po tym zabiegu poprawę.

U Ciebie dodatkowo ten problem może wzmagać źle ustawiona przekładnia o te 2 ząbki (jak sam wspomniałeś).Ja bym chyba zrobił to w takiej kolejności, że najpierw zabrałbym się za przekładnię, a jak bym miał pewność, że ona jest już ok ustawiona, wtedy pojechałbym jeszcze na geometrię.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej również rzucało na koleinach, ale według mnie teraz jest jeszcze gorzej, niż przed wymianą zawieszenia. Nawet na prostej drodze przy hamowaniu, jak nie trzymam kierownicy ona sobie ucieka prawie o 90 stopni, trochę przesada !

Czyli problemu kolein nie rozwiąże. Tak wiec powinienem udać się do warsztatu żeby coś z tą kierownicą powalczyli ? Czego konkretnie mogę się spodziewać , żebym nie został oszukany ?

takie znosy przy hamowaniu wygladaja na nierowne hamowanie +wywazenie kol,a takie jak ty masz to naprawde nielatwo i niekazdy umie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Pojechałem jeszcze raz na zbieżność i powiedzieli, że się poluzowało zawieszenie. Wszystko dokręcili , ustawili od nowa zbieżność, nastawili na wprost kierownice, lecz powiedzieli, że znów mi się poluzuje. Mówili, że może to latać ława. Wyjechałem i jechało się super, na drugi dzień już było widać lekkie pogorszenie, a dziś już klapa, znowu to samo, lata cała buda. Więc co teraz, jechać na szarpak i dowiedzieć się konkretnie co jest nie tak, czy od razu wbijać na warsztat gdzie robiłem zawieszenie ?

 

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Witam

Pojechałem jeszcze raz na zbieżność i powiedzieli, że się poluzowało zawieszenie. Wszystko dokręcili , ustawili od nowa zbieżność, nastawili na wprost kierownice, lecz powiedzieli, że znów mi się poluzuje. Mówili, że może to latać ława. Wyjechałem i jechało się super, na drugi dzień już było widać lekkie pogorszenie, a dziś już klapa, znowu to samo, lata cała buda. Więc co teraz, jechać na szarpak i dowiedzieć się konkretnie co jest nie tak, czy od razu wbijać na warsztat gdzie robiłem zawieszenie ?

 

POZDRAWIAM

 

 

Ci niby się poluzowało i , że znowu się poluzuje?

Co tam się może SAMO luzować???

W przednim zawieszeniu reguluje się tylko zbieżność.

Przekładnia może mieć nadmierny luz < czy ta przekładnia co zamontowałeś to nowa przekładnia , czy regenerowana , czy poprostu NASTĘPNA?

Możliwe , że gorsza niż miałeś.

Jedź do dobrego warsztatu. Niech sprawdzą stan wahaczy i tulei końcówek oraz łączników. Jeśli cokolwiek będzie wykazywało jakiekolwiek luzy to to trzeba wymienić. Nie słuchać tekstów typu " to jeszcze od biedy się nadaje"

 

No i na tych oponach to zapomnij o komfortowym prowadzeniu. Do takich kół to bym chyba wymienił wszystkie tuleje na poliuretan bo gumowe mogą tu być za delikatne.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówili, że poluzował się cały tył. Nie wiem o co chodzi, ale jest już masakra. Przy przyśpieszaniu jest szarpnięcie, auto szuka drogi. Na zakrętach to tak jak by miała zaraz się rozlecieć. Po weekendzie pojadę tam do gościa co robił mi zawieszenie i powiem żeby konkretnie sprawdził mi auto. Bo z tego co widzę i odczuwam w jeździe to straciłem prawie 3000 zł, a jeździ się tak jak przedtem , czyli dużo luzów, 0 komfortu, wszystko lata. Tragedia !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Jak kiera Ci się obraca o prawie 90 stopni przy hamowaniu to faktycznie nie jest to normalne. Może schrzanili Ci ustawienie kątów wyprzedzenia kół i nie idą one w jednej osi tylko jedno jest trochę wysunięte przed drugim (o ile w zawieszeniu e39 w ogóle jest taka możliwość regulacji). Ja w poprzednim aucie miałem podobnie że przy hamowaniu dość mocno mnie ściągało. Pojechałem do speca od geometrii i powiedział, że miałem jedno koło przednie minimalnie przesunięte do tyłu względem drugiego. Wyrównał ten kąt i czułem po tym zabiegu poprawę.

U Ciebie dodatkowo ten problem może wzmagać źle ustawiona przekładnia o te 2 ząbki (jak sam wspomniałeś).Ja bym chyba zrobił to w takiej kolejności, że najpierw zabrałbym się za przekładnię, a jak bym miał pewność, że ona jest już ok ustawiona, wtedy pojechałbym jeszcze na geometrię.

Pzdr.

 

 

Monolito mam pytanie- jak ci ustawiali te koła?? Ja mam chyba podobny przypadek. Lewe koło mam cofniete bardziej do tyłu niż parwe koło. Roznica jest koło 1cm:(((( Samochod niby jedzie prosto, prosto hamuje ale strasznie nib buja. Jak jade koło 100-120km/h mam wrazenie jak bym jechał na kobyle i miala mnie wyrzucic z drogi:((( CZy to da sie ustawic? (dodam ze samochod ma niestety przeszłosc zderzeniowa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprzednie auto, w którym mi to ustawiali (Audi 80 B4) miało taką regulację, że - z tego co pamiętam (jak przez mgłę) - dół amortyzatora był mocowany na 3 śruby bodajże do piasty/koła i dziury w którymś z tych mocowań były eliptyczne aby mieć możliwość przesunięcia minimalnego całego koła. Gość właśnie tymi śrubami to regulował. Nie wiem tylko, czy w e39 jest w ogóle taka możliwość regulacji. Skoro masz aż 1cm (to dość dużo jak na geometrię auta) to albo auto po zderzeniu zostało źle skorygowane na ramie naprawczej i ma prawdopodobnie cały kielich wykrzywiony (oby nie) albo gdzieś w jakąś dziurę koło wpadło i coś jest krzywe w zawieszeniu.

Jak mi gość ustawaił to wtedy mówił, że tymi śrubami może skorygować tylko w zakresie około 3-4mm max. Jeśli chcę mieć idealnie to musiałbym jechać na rame żeby mi dociągnęli kielich. Stwierdziłem, że to zbyt droga zabawa jak na auto warte 7000. Więc gość lewe koło wyciągnął na maxa do przodu, prawe lekko dał do tyłu i brakowało tylko około 1,5 mm. Resztę geometrii skorygował pod takie ustawienie kąta wyprzedzenia kół. Tak czy inaczej - po tym zabiegu czułem znaczną poprawę w prowadzeniu auta.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mialem Audi 80 B4. Tak tam była regulacja na sworzniu wahacza bo robiłem to kiedys. A co by tu z bmka zrobic?? Na rame naprawcza jechac?? Czy w zakładzie zajmujacym sie geometria zawieszenia pomoga cos??

Czy w takim przypadku co ja mam to wina kielicha czy podłuzynicy ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być tak, że jeśli auto było uderzone w tych rejonach to nie dociągnęli kielicha do wartości bazowej tylko jest wykrzywiony i dół zawieszenia z kołem ucieka . Z drugiej strony - podłużnica też może być zwichrowana. Na Twoim miejscu pojechałbym do jakiegoś warsztatu gdzie mają dobrą ramę żeby pomierzyli geometrię całego auta. Wtedy wyjdzie czy to sam kielich czy podłużnica jest rozkalibrowana. Tam też powinni Ci doradzić co robić - czy dociągać na ramie czy jest może jakiś inny sposób.

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy miałeś coś robione przy przednich amortyzatorach? Jeżeli były wyciągane i nie włożone na swoje miejsce, to mogą być takie efekty jak opisujesz. Na starych amorach, przeważnie, etykieta z punktami pasowania L i P jest nieczytelna. Co do pływania tylnej belki, to dziwię się temu co piszesz, chyba że masz całkowicie wyprane tuleje, wtedy będzie bujało, ale też będzie się bardzo tłukło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o amory to nie mam pojecia co mogło byc z mini robione w przeszłosci bo samochod mam od 2miesiecy. Na przegladzie na szarpaku wyszło ze mam do wymiany dolny wahacz wprawym kole i koncowke drazka kierowniczego w lewym kole.

Z tyłu nic niepokojacego naraznie nie zauwazyłem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli masz opony 265/19 to masz ten sam problem co ja mialem,a wszystko przez polskie drogi .na przodzie mialem 255/19 a tyl 265/19 i niestety te kola wymagaja asfaltu bez kolein .nawet kilka mm a latasz jak szalony na wszystkie strony .Wymienilem wszystko co bylo mozliwe wywalilem poad 10000 i efekt byl mizerny ale jak wyjechalem z kraju do niemiec skonczyly sie problemy moge leciec 200 i autko nie bujnie nawet o 1 mm .Teraz jak wracam na pare dni do polski a to srednio raz w roku zakladam 235/17 i w Polsce tez czuje sie calkiem dobrze bo tutaj i tak ciezko pocisnac 180 .Wiec moja rada jak mozesz to sproboj zmienic kola na 235 a wszystko powinno byc ok. Przy okazji ja mam OZ Racer 19" a opony Goodyear 265/19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Witam. Co do latania po drodze miałem podobny problem po wymianie amortyzatorów i wachaczy przednich.Po paru wizytach w różnych warsztatach jeden szpec doradził mi ponowną wymiane wachaczy ale z innej firmy i jak by ręką odjął. Latem poruszam się na kołach z przodu 245/35 R19 tył 265/30 R19 i nie mam absolutnie żadnego problemu czy to w koleinach czy na nie równej nawierzchni auto prowadzi się pewnie i jak po szynach dodam że nie jest obniżone ani utwardzone i na 100% nie było bite. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
jesli chodzi o amory to nie mam pojecia co mogło byc z mini robione w przeszłosci bo samochod mam od 2miesiecy. Na przegladzie na szarpaku wyszło ze mam do wymiany dolny wahacz wprawym kole i koncowke drazka kierowniczego w lewym kole.

Z tyłu nic niepokojacego naraznie nie zauwazyłem

 

 

To co wyszło na tym szarpaku w zupełności wystarczy by auto nie chciało sie prowadzić.

Ale co do końcówki drążka w lewym kole to ja bym nioe był taki pewny. Bo luz na przekładni kierowniczej będzie dawał podobne wrażenie. Trzeba zdjąć manszetę z przekładni i wtedy szybko pomachać kierownicą prawo-lewo.

 

Na to szarpanie obstawiam tuleje górnych wahaczy i LUZ na przekładni kierowniczej.

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.