E39 525 TDS coś klekocze dodatkowo

witam zakupiłem auto w listopadzie 2011 link do galerii http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=156&t=179483

 

od początku w tle klekoczących normalnie zaworów jak na diesla coś jeszcze było słychać pod maska nie słychać bo praca silnika prze głusza ale po zamknięciu maski od strony kierowcy jak usiądę i otworzę drzwi to słyszę nie hałas części metaliczny tylko klekot taki sam jak silnika tylko dodatkowy dźwięk jakby się coś poluzowało nie słychać tego z pod dekla zaworów tylko z boku od strony nadkola paru mechaników stwierdziło że nic tam nie słyszą inni mówią że jak się szklanki wymienia to od razu wałek dźwigienki i całą resztę tych drobniutkich rzeczy bo tam też robią się luzy

chyba że mi się wydawało zaprowadziłem do auto classic service pan stwierdził że szklaneczki do wymiany i wymienił , uszczelkę dekla i poprawił zapłon na pompie że był zły ale ten odgłos co mi żyć nie daje nie ucichł silnik jest suchy troszkę przy turbo zaolejony ale prawie wcale pali i palił od pstryknięcia minimalnie falują obroty po odpaleniu zimnego ale po chwili równiusieńko wskazówka nawet się nie ruszy wszystko jest cacy tylko coś tam słyszę.

 

zamieszczam filmik http://youtu.be/-kk4Md3-L-s

 

może tylko mi się wydaje może to inne elementy np: pompa wspomagania wody czy koło pasowe może rozrząd ale z przodu nic nie słychać troszeczkę przy zamkniętej masce pan Adam powiedział że łańcuchy wporzo nie regulował wałka bo niebyło po co jedynie jeszcze wymienił poduszkę pod silnikiem.

Nie zdejmowałem pasków i nie odpalałem bez nich nie sprawdzałem ciśnienia w cylindrach ponieważ auto nawet przy bardzo dużych mrozach paliło na dotyk.

Niema koła dwu masowego to automat.

proszę o poradę co i jakie rzeczy trzeba sprawdzić w silniku by się upewnić że jest wszystko

ok.

słuchałem tdsów w idealnym stanie i wiem że pracują silniki cicho i równo wspomnę jeszcze że według mnie zawory trochę metalicznie pracują olej wlany 10w40 mobil ale ten co zlałem to straszny syf może pozapychały się jakieś kanały może to pompa oleju za słabo podaje olej ciśnienie oleju niebyło mierzone po zdjęciu korka oleju strasznie chlapie olejem szczególnie teraz po wymianie uszczelki dekla.

 

odnośnie oleju zrobiłem 3000 i na bagnecie ubyło może niecały cm auto nie kopci ani nie wali białym dymem był biały dym wcześniej ale filtr powietrza był całkiem zapchany.

 

myślę że może ten olej się nie nadaje mam chęć zrobić płukankę i wlać 5w40 ale płukankę odradzają mechanicy.

 

to by było na tyle pozdrawiam wszystkich na forum

Re: Spływa olej do miski po dłuższym postoju

przez Intraco » Wto Lut 28, 2012 12:04 am

 

No to jestem zaskoczony że ktoś ,jeszcze coś .Z satysfakcją powiem że posiadam jeszcze to BMW.Oczywiście teoria o awaryjności TDS jest w oczywisty sposób słuszna i nieprzesadzona.Tak naprawdę to całe E39 jest "genialne" oprócz tego silnika.Okresy bezawaryjności tds a są krótsze niż czas poświęcony na jego naprawy.To oczywiście lekko przesadzony żart ale coś w tym jest.Dojdę zaraz do meritum sprawy -kontrolki oleju ale jeszcze coś opowiem. Tak naprawdę to pompa wtryskowa i turbina są ,,,chyba wieczne.Poczatek historii był taki.Rok 2006 zakupiłem samochód.Wszystko jest OK ,silnik ładnie chodzi ,trochę telepie nadwoziem jak sie zgrzeje,lampka oleju gasnie z opóźnieniem,coś cicho grzechocze na luzie z silnika po duzym nagrzaniu.Zaczynają sie poszukiwania usterki i tego dźwieku grzechotania.Na poczatek.....wymieniłem koło dwumasowe,sprzegło ,docisk .No i nic.Potem wymieniłem skrzynie bo minimalnie jedynka wchodziła z oporami.Skrzynia uzywana 300zł i jest OK.Dwumasa firmy LUK i sprzegło i docisk.Wszystko nowe -kwota 2tys zł.Robota-moja.Jedynka wchodzi dobrze,grzechocze nadal.Zabawy z nastawnikiem- do niczego nie doprowadziły a jedynie do piramidalnej eskalacji regulacji i nastaw.Mozna powiedzieć że silnik działa.Daleka trasa zimą , w czasie powrotu na drodze S8 ,było pusto i pojechałem szybciej niż mozna, tak około 15 sekund...No i ..ukręciła się pompa wody.Silnik sie przegrzał ,myslałem że zwariuje ze złosci.Kupiłem pompę Ruville z plastikowym wirnikiem ,tak jak oryginał,dwa lata gwarancji.Było Ok.W międzyczasie w czasie normalnego podjazdu na górny poziom supermarketu ,takim dziwnym pokretnym wjazdem......rozsypała się póloś prawego koła tylnego(koszyk z kulkami homokinetyka)Bardzo sie ucieszyłem.Po przygodzie zimowej....przekorodowała chłodnica.Aluminium utleniło sie na biały proszek i chlodnica rozszczelniła sie.Z nieukrywaną radością kupiłem BEHRA za ...600zł.Zaczałem z głupoty tankować BioDiesla...no i po dwóch "bakach"..Biodiesel wypłukał..uszczelki nastawnika i pompy wtryskowej.Silnik grzechotał nadal a ja postanowiłem zgodnie z wszelkimi opiniami wymienić kompletny rozrząd.Kupiłem wszystko w BMW Fus i wydałem 1350zł.Robiłem dwa dni i wymieniłem rozrząd sam.Odpalil od pierwszego razu ,chodził ładnie.........lecz grzechotał nadal.Pojechałem do Sopotu letnią porą ..i wracając na autostradzie płatnej ,pojechałem szybko bardzo ...tak około 15 sekund i ........ukręciła się pompa wody!..ta pompa Ruvile którą wymienilem wczesniej.Miałem 350 km do domu ...i ukręconą pompę wody.Uruchomiłem elektryczną pompę REST, przecinając i łacząc kable z 12V.Na takim malutkim obiegu wody..dotarłem do domu ..te 350km.Kupiłem nastepną pompę firmy Mayle już z metalowym wirnikiem.Robota jak zwykle -moja.Pojachałem w góry na długi weekend majowy...no i jak dojechałem do Korczyny to okazało się że....coś strasznie grzechocze.Po oględzinach wyszlo na jaw że własnie "pękła" i ułamała się łapa napinacza paska wielorowkowego!! ta głowna z tłumikiem hydraulicznym.Poniewaz ni ebyłem sam a pewien znajomy miał przyjechac w sobotę to zakupił i przyjechal z tą częscią.Cała sobotę wymienialem łapę...bo nikt nie miał klucza imbusowego 17 .ale i tak trzeba wszystko z przodu rozebrac.Po wymianie napinacza ,dokręcałem wiatrak wisco a on ma przeciwny gwint.Ruszyłem kluczem i poprzez pasek obrócił się wał w przeciwnym kierunku.......no i .....przeskoczyl rozrząd!!!!!!.Na poczatek nie wiedzialem o tym ,auto nie chciało odpalić a jak odpaliło to jak Transit -chmura dymu ,zero mocy.Rozebralem wszystko ...cała niedzielę.Ludzie bawili sie i robili grila a ja ledwo stałem ze zmeczenia.Jechałem takim autem do Warszawy,zero mocy ,chmura dymu.Po 200km...wystrzeliła swieca żarowa z pierwszego cylindra..wklad świecy wystrzelił z wewnątrz swiecy(całe szczescie to co się wkreca zostało nienaruszone)Wróciłem ...na lawecie już do Warszawy.Głowne podejrzenie padło na pompę wtryskową, na to że przestawil się kąt wtrysku.Rozebrałem cała pompę i złożyłem..bo za sprawdzenie w boschu chcieli 700zł.Pompa OK ,swiece dałem nowe bo tamte wszystkie sie upaliły i zniknęły..gdzieś!!!To nic nie pomogło ,nadal zapalał jakTransit ,chmura dymu.Rozebrałem przód silnika..i okazało się że ...rozrząd -ten kupiony u Fusa...rozciągnął się do granic możliwości.Rozrząd który miał..30 tys km!! Wyciagnał sie tak że przeskakiwał na kołach zebatych !! MASAKRA.Reklamacje nic nie pomogły,powiedzieli że ..to niemozliwe.ŁAncuch po 30 tys był o 1 cm dłuższy od starego po 280 tys km.Prowadnice powydzierane!(dolna)Powstała teoria o niedosmarowaniu łancucha i jego przegrzaniu.W związku z tym ....kupiłem nowa pompę oleju ..bo tamta miała rysy wewnątrz i mogło być coś nie tak.Przy okazji....podniosłem silnik i opusciłem ramę zawieszenia aby wyjąc miskę olejową bo jak w nią pukałem to coś grzechotało.Okazało się że w misce olejowej jest blacha..stalowa wnitowana w aluminiowa miskę i ta blacha poluzowała sie na tych nitach..Grzechotała jak cholera.To było to ..co grzechotało od 2006 roku.Znowu wymieniłem rozrząd...i złożyłem silnik.Teraz to wszystko działa i jest OK.Lampka gasnie prawie od razu.Czyli za to odpwiedzialna jest pompa oleju.Silnik tez pewno trochę jest dziurawy na korbowodach.

No i jak wam się podoba moje BMW TDS?.Przepraszam za tak długi opis i historię ale uwazam że powinienem wam to koniecznie opowiedzieć.

Intraco

 

 

 

Posty: 65

Dołączenie: Pią Maj 26, 2006 12:51 pm

Miejscowość: Warszawa

Moje BMW: E39 525tds 1997

Prywatna wiadomość

kolego cihy coś ty taki czuły na punkcie tds, nie chciało mi się pisać w nocy więc wkleiłem cały post, a chodziło mi o jakąś blachę w misce, która powoduje hałas, terkotanie, o której jest pod koniec postu, z którą gościu walczył parę lat, a poza tym ja nie staram się nic udowodnić bo mi to lata , chciałem pomóc tylko autorowi postu.pzdr.

kolego cihy jeszcze dodam, że w latach 90 miałem roczne e34tds i 2 letnie e36td, nie miałem z nimi żadnego kłopotu, więc po co miałbym pisać coś złego o nich.

powiem tak miske napewno zdejme bo martwie się o pompe oleju wiem że zbyt mała wydolnośc i małe ciśnienie oleju zniszczy mi góre silnika przy okazji poprosze o sprawdzenie korbowodów panewek czy jest ok i ta blacha może to jest przyczyną.

 

co myślicie o zmianie tego oleju na 5w40 lub jakiś inny no i ta płukanka silnika muwią że rozchlebocze tłoki ale silnik niema prawie żadnych wycieków według mnie jest za gęsty olej.

 

według książki serwisowej 10w40 jest lany od dobrych 50tyś wcześniej 5w40