szarpnięcie przy dodawaniu i ujmowaniu gazu 530d

nie dawno zakupiłem bmw e60 530d i zaobserwowałem ze przy dodawaniu i ujmowaniu gazu auto dziwnie zaczyna szarpać jak by byl gdzies luz, nie mam metalicznego stukania, ale denerwujące szarpniecie, tak samo jest przy zmianie biegów, wymieniłem łącznik gumowo metalowy skrzyni z walem nie pomogło

proszę o jakieś porady

pozdrawiam

bedzie boleć

 

1/ luzy na wale przy tylnym dyfrze - ale to pewnie nie to

 

 

2/ konwerter w skrzyni biegów :(

 

czy na trybie DS (automat/sport) też tak szarpie czy jest jakaś zmiana ?

jeśli jest zmiana - to patrz pkt. 2 i szukaj w tych rejonach

mam skrzynie manualna :/

no to jesteś bogatszy o 5 tysi ;)

 

 

w takim razie może być bardziej banalny powód - wywalona poduszka pod skrzynią/silnikiem

 

 

czy jak stoisz w miejscu, wcisniesz hamulec, wrzucisz 1 bieg i puszczasza/naciskasz sprzegło to tez szarpie? stojąc w miejscu z naciśniętym hamulcem cały czas, i nie puszczając sprzęgła całkiem do końca. Powinno byc słychac gdzie szarpie, a nawet czasem widać :)

dzieki sprawdze i opisze rezultaty :)

a wiec po wielu próbach w sposób podany przez kolegę stwierdzam ze tylni most się nie rusza na gumach, na przegubach tez nie widze luzów, na wale jest luz ale to raczej powinno tyle byc, silnik sie trochę kreci jak się zrywa sprzęgłem, słysząc stukniecie na wstecznym przy zrywaniu, nic to wiele nie wniosło dalej jestem w punkcie wyjścia. Zastawaniem się już czy to nie będzie problem systemowy możne za szybko odcina dopływ paliwa po odjęciu gazu, nie wiem co jeszcze mogę sprawdzić proszę jeszcze o jakieś propozycje :/

poszukaj w necie nt. uszkodzeń i objawów jakie się przy tym pokazują - koła dwumasowego

może to coś z tym

cytat z forum vectry:

 

"Objawy podstawowe dla dwumasowki sa takie:

- stukniecie pojedyncze przy ruszaniu,

- stukanie przy dodawaniu gazu i odpuszczaniu gazu podczas jazdy, szczegolnie przy duzym obciazeniu silnika

- czeste wibracje silnika na wolnych obrotach, ktore znikaja po przegazowaniu

- poza tym przy mocno "wyjechanej" dwumasowce nie daje sie ruszac plynnie, bo auto skacze jak zaba, a czesto nawet gasnie podczas ruszania.

"

 

 

pasuje cokolwiek do tego co masz ?

najbardziej pasuje mi ta opcja druga co napisałeś reszty nie mogę zaobserwować, jak trzymam na hamulcu i puszczam sprzęgło na wstecznym słychać stuknie, boje sie tej dwumasowki bo wymiana nie jest tania :/ ale wymienię i okaże się ze to nie to, wiadomo ze lepiej zaczac od spraw prostrzych i tanszych

 

 

jeszcze jedna rzecz ktorą zaobserwowałem to jak sciągam nogę z gazu to widać to szarpniecie na obrotościomierzu, a przy zmianie biegów jesli robie to płynnie nie jest odczuwlane, jeśli wlacze np bieg 2 bez gazu to szarpnie, - jeszcze jakies sugestie testy? może ktos mial podobnie jak rozwiązał problem

po kolejnych próbach i podpowiedziach kolegi z forum krecika wykluczyłem przepływomierz oraz turbinę i ewentualną klimatyzacje a dokładnie jej pompę, co ciekawe bo taki efekt zrywania nie jest cały czas czasami jest dobrze ze po zwolnieniu gazu nie ma szarpnięcia i obroty płynie zchodzą i tak jest tez przy dodawaniu gazu, lecz jakiś delikatny luz jest odczuwalny przy zmianie biegów. oczywiście efekt szarpania po ujęciu gazu jest bardzo częsty gęsty połączony z luzem nie sprzyja komfortowej jeździe :/ :( nie mam już pojęcia co to może być dokładnie a nie chce wymieniać pół auta

na pocieszenie ci powiem że w moim śmietniku dziś zdechło koło pasowe :/

 

powoli zaczynam mieć dość tej marki :/

o prosze a czym sie to objawia ?

bo ja mam jeszcze taki problem ze jak go gasze to tak mi wali silnkiem na boki i piszczy jak ciagnik przy gaszeniu :/ tez nie moge dojsc co to jest

to gaszenie to mi sie kojarzy z tą przepustniczką o której ci mówiłem - tą przed EGRem

coś mi sie kojarzy że to ona dławi.

 

 

czym sie objawia - objawiło się tym ze sie zatrzymałem zatankować, i jak wsiadlem do auta po zapłaceniu rachunku to... nie działało wspomaganie, pokazał sie komunikat o tym że nie ma ładowania, i jeszcze do tego zdechł dynamic drive. Po krótkiej diagnostyce - i wyłączeniu klimatyzacji - wszystko zaczeło działać.

 

niestety, zerwało gumę w kole pasowym, i jak miało duże obciązenie to sie po prostu zatrzymuje w miejscu...

 

 

kolejne 1500 zł i pare zł za wymiane :/

kuźwa, co za śmietnikowe te samochody robią, 3 - 4 letnie auto, 100tyś km przebiegu, serwisowane jak pan bóg przykazał w ASO za rogiem. Masakra....

stary hyundaj za 2000 zł zrobił więcej kilometrów bez żadnej awarii niż bmw za prawie pół bańki.

no to współczuje :/ a popieram to co mówisz ja mam 87000 i masakra jednak poczciwe e39 to nie to niebo a ziemia, wytlumacz jeszcze w jaki sposób mam sprawdzic ta przepusnice bo do tego nie doszedlem

masz na niej wtyczke

wypnij i zobacz czy będzie jakaś zmiana

 

wiecej bez rozbierania nie sprawdzisz :(

tzn. rozbieranie jest tylko rura dolotowa

ok jutro jeszcze to zobaczę - dzięki bardzo jeszcze raz

Warto skoczyc do jakiegoś serwisu i niech specjalisci sprawdza, co to jest, bo mozna zgadywac w nieskonczonosc. Nie wiem skad jestes, ale w dziale polecany warsztaty na pewno znajdziesz cos u siebie i nie koniecznie ASO.

 

krecik --> ja jako fan marki przerobilem juz temat E60 i E65 w serwisach, męcząc szefów tychższe serwisow i wnioski mam takie same. Jak ludzie pisali, że nowe auta to szajs, to podchodziłem do tego standardowo - piszą, bo nie mają i muszą sobie podbudować ego.

 

No ale potem z różnych źródeł dociera do mnie, że nowe V8 w benzynie jak są zamęczone, a to przy ostrym traktowaniu jest pod 200 tys, zaczynaja brac olej i nikt tego nie remontuje, wkłada sie nowy silnik (tzn uzywke zazwyczaj, bo nowy kosztuje pod 100 tys z BMW). Widziałem w jednym serwisie 4.4 N62 zajechany. Maglownice w E65 na naszych drogach żyją max 30-50 tys km i zaczynają się luzy, w E60 to zazwyczaj jest troche dłużej. Zalezy gdzie jeździmy, po jakiej drodze i na czym (runflaty). W 2005 roku je poprawili, ale tez nie do końca, bo jak się zmęczą, to przy kręceniu kierownicą dają dźwięki 'naciąganej spręzyny', jak w starym tapczanie. Diesle 3.0 to długa i niekończąca sie historia.

 

Koło pasowe dziwne że wcześnie Ci padło, zazwyczaj dojeżdża jak u znajomych pod 300 tys. Warto wymienić napinacze od razu z paskami, bo mogą też być sypnięte.

 

Ogólnie, ja już się przyzwyczaiłem, że muszę ciągle coś w swoim BMW robić i ostatnio jak nic nie stuka, nic nie ma do wymiany eksploatacyjnie, to sam na siłe szukam, bo aż się wierzyc nie chce że można jeździć bez wkładania gotówki :D

to ostatnie zdanie podsumowuje wszystko ;)

 

tylko ja nie bardzo mam czas na to żeby sie z tym bawić.

 

dziś auto stoi, czekamy na części

potem montaż

 

to już dwa trzy dni minimum wyjęte:/

 

i czort wie co potem. to w koncu bmw ;)

sprawdziłem czujnik przed egr nie wiele wniósł :) był u mnie znajomy mechanik i sprawdzaliśmy jeszcze raz po kolei wszystko i stwierdził ze wywalona jest tylna guma podwieszająca wał taka tulejka :/ nie wiem do końca czy to jest to ale wygląda ze jest wchodzona trochę. i stwierdziłem że przez to szarpanie spowodowane za wczesnym odcięciem gazu, dzisiaj przez około 20 km było wszystko ok luz był tylko delikatnie czuć przy zmianie biegów ale szarpanie sie uspokoiło po momentalnym odjęciu gazu pomału chodziło autko z obrotów, ale to jest rzadkie zęby tak było częściej jest właśnie tak że puszczam i szarpanie, wiec tak myślę ze przez to wybiło tą gumę - więc pytanie kolejne co to jest że tak odcina w sekundzie, trzeba będzie pewnie podpiąć pod komputer może pokaże :)

i znalazłem problem na wszystkie moje dolegliwości sprzedałem e60 i kupiłem e39 z 2003 roku z pewnych rąk z pewnym przebiegiem i mam na razie problem z głowy

 

pozdrawiam :)

Wymiękłeś przy kosztach. Nie ty pierwszy i nie ostatni. Pomiędzy kosztami utrzymania E60 a E39 jest przepaść.

pewnie nawet nie chodzi o koszta tylko tez o stracony czas na wizytach w serwisach... u mnie narazie spokoj ale ciary przechodza jak sie czyta takie tematy, nie jestem przyzwyczajony do tego, ze kupuje auto drozsze a tu sie okazuje, ze jest gorsze/bardziej awaryjne niz auto kilka klas nizej, mam cicha nadzieje, ze to spontaniczne przypadki i mnie te wszystkie usterki omina :D

pewnie nawet nie chodzi o koszta tylko tez o stracony czas na wizytach w serwisach... u mnie narazie spokoj ale ciary przechodza jak sie czyta takie tematy, nie jestem przyzwyczajony do tego, ze kupuje auto drozsze a tu sie okazuje, ze jest gorsze/bardziej awaryjne niz auto kilka klas nizej, mam cicha nadzieje, ze to spontaniczne przypadki i mnie te wszystkie usterki omina :D

 

Nie chce Cie martwic, ale wybrales teoretycznie najbardziej narazony na problemy model.

 

No ale wszystko zalezy od układu gwiazd, szczescia, losu etc no i od poprzedniego właściciela ;)